USA kupi 10-procentowy pakiet udziałów w Intelu
Administracja Donalda Trumpa ogłosiła, że Stany Zjednoczone obejmą 10-procentowy pakiet akcji w Intelu. Rządowy zakup udziałów jest elementem umowy, która zamienia przyznane wcześniej dotacje publiczne na udziały w spółce - podałą agencja Reutera.
Kolejny tydzień, kolejne zaskakujące doniesienia z obozu administracji Donalda Trumpa. W połowie sierpnia Donald Trump publicznie zażądał dymisji nowego prezesa Intela, Lip-Bu Tana. Kilka dni później prezydent Stanów Zjednoczonych złagodził narrację. Teraz Trump, po spotkaniu z prezesem Intela Lip-Bu Tanem, wpompuje w giganta z Santa Clara prawie 10 miliardów dolarów.
Zgodnie z porozumieniem rząd USA kupi dokładnie 9,9% akcji Intela za 8,9 miliardów dolarów, płacąc 20,47 dolara za akcje. To o około 4 dolary mniej niż kurs zamknięcia z piątku, który wyniósł 24,80 dolara. Transakcja obejmie 433,3 mln akcji. Finansowanie zostanie pokryte z 5,7 mld dolarów zaległych grantów z czasów ustawy CHIPS oraz z 3,2 mld dolarów, które Intel otrzymał na program Secure Enclave.
"To historyczne porozumienie wzmacnia przywództwo USA w dziedzinie półprzewodników, co nie tylko pobudzi naszą gospodarkę, ale także pomoże zabezpieczyć technologiczną przewagę Ameryki" - napisał Sekretarz handlu USA Howard Lutnick.
Intel potwierdził, że udział państwa będzie miał charakter pasywny – bez miejsca w zarządzie. Rząd będzie zobowiązany do głosowania zgodnie z rekomendacjami zarządu spółki, z „nielicznymi wyjątkami”. Umowa zawiera także pięcioletnią opcję zakupu kolejnych 5% akcji po cenie 20 dolarów za sztukę, jeśli Intel straci kontrolę nad działalnością foundry.
Według analityków wsparcie finansowe może dać firmie więcej czasu na odbudowę działalności produkcyjnej układów scalonych. Intel od kilku lat traci udział w rynku procesorów na rzecz AMD, a w segmencie sztucznej inteligencji ustąpił miejsca Nvidii. Spółka zmaga się również z problemami w pozyskiwaniu klientów dla nowych fabryk. W 2024 roku odnotowała stratę netto w wysokości 18,8 mld dolarów – pierwszą od 1986 roku.
Ruch wobec Intela wpisuje się w szerszą strategię Białego Domu polegającą na bezpośrednich interwencjach w spółki prywatne. W ostatnich miesiącach administracja zawarła m.in. umowę z Nvidią, która pozwala firmie sprzedawać chipy H20 do Chin w zamian za 15-procentowy udział w sprzedaży, oraz przejęła największy pakiet akcji w MP Materials, producencie magnesów ziem rzadkich. Rząd uzyskał także tzw. „złotą akcję” w ramach zgody na przejęcie U.S. Steel przez Nippon Steel.
Eksperci ostrzegają, że tego rodzaju interwencje zwiększają ryzyko regulacyjne i polityczne dla amerykańskich przedsiębiorstw. Kilka dni przed ogłoszeniem transakcji z rządem, japoński konglomerat SoftBank zainwestował w Intela 2 miliardy dolarów.
