© franz-pfluegl-dreamstime.com
Przemysł elektroniczny |
Roboty zajmą miejsce ludzi?
Nie dość, że trudno w obecnych czasach o nową pracę, to jeszcze do tego niedługo będziemy konkurować o stanowisko z...robotami. W fabrykach podzespołów elektronicznych zastępują one ludzi, którzy nie są w stanie stać przy linii montażowej całą dobę, 365 dni w roku.
W fabryce Philipsa w Chinach setki robotników składa części urządzeń elektronicznych, podczas gdy w zakładach o podobnym profilu produkcyjnym w Drachten, w Holandii, tę samą pracę wykonuje 128 robotów, podaje Forbes, powołując się na "New York Times".
Wielu ekspertów uważa, że posunięcie Philipsa i zastąpienie większości pracowników robotami daje firmie przewagę nad konkurencją. Nie trzeba przenosić produkcji do Chin, by zmniejszyć koszty, a jedynie koordynować pracę maszyn.
Roboty stają się coraz tańsze i zarazem szybsze, bardziej precyzyjne, co skłoniło ostatnio ekonomistów i ekspertów od zaawansowanych technologii do podjęcia debaty na temat likwidowania miejsc pracy i zastępowania robotników przez maszyny, informuje Forbes.
Ekonomiści z Massachusetts Institute of Technology (MIT): Erik Brynjolfsson i Andrew McAfee, autorzy książki "Wyścig z maszyną" zwiastują nadejście ery taniej automatyzacji produkcji i upatrują w tym dramatycznych w skutkach zmian na rynku pracy.
Wielu producentów elektronicznych podkreśla, że inwestycje w maszyny są bardziej rentowne niż zatrudnianie ludzi. Według szefa firmy konsultingowej Factory Automation Systems, Rona Pottera system automatyzacji produkcji zastępujący dwóch operatorów maszyn zarabiających rocznie po 50 tys. USD i kosztujący początkowo 250 tys. USD, pozwoliłby w ciągu 15 lat zaoszczędzić 3,5 mln USD.
Źródło: Forbes