Prezes Wilk Elektronik: Przyszłość należy do Flash

Ceny pamięci drastycznie spadają. W 2010 r. podstawowy moduł pamięci kosztował  ok. 20 USD, w 2011 r. – niecałe 10 USD. W tej chwili, jak twierdzi prezes Wiesław Wilk cena jednego gigabajta jest najniższa w historii. Za moduł 2 GB płaci się ok. 8 USD. Na szczęście, rok 2012 ma być znacznie lepszy dla producentów. - Obecne nie pozwalają producentom podzespołów ani zarabiać, ani się rozwijać. Rynek modułów pamięci działa w cyklach. Kiedy ceny są wysokie, dostawcy dużo inwestują w zwiększenie mocy produkcyjnych i dostarczają towar. Potem, gdy jest go za dużo, cena spada. Producent, który nie jest w stanie utrzymać w tej trudnej sytuacji kosztów na odpowiednim poziomie, wypada z gry. Tak się stało cztery lata temu z Qimondą, wówczas naszym głównym dostawcą - tłumaczy prezes Wilk. Firma Wilk Elektronik zamierza zwiększyć swój udział w rynku pamięci za granicą. - Dziś ok. 65%., a warto zwrócić uwagę, że w 2003 r. był zerowy, zaś dwa lata temu zbliżyliśmy się do 50%. Eksport w naszym przypadku będzie rósł, ponieważ chcemy zwiększać swój udział w rynku pamięci za granicą. Naszym celem są rynki Ukrainy, Rosji i jej krajów ościennych, Emiratów Arabskich, Egiptu, Jordanii, Algierii. Państwa, które wybraliśmy, mają ciągle nienasycony rynek modułów pamięci, a tamtejsi klienci już docenili jakość produktów wytworzonych w Polsce – deklaruje Wiesław Wilk. A co z Polską? Na rynku DRAM Wilk Elektronik rywalizuje o pozycję lidera z Kingstonem.Zdaniem prezesa Wilka, w 2011 r. udział firmy w sprzedaży pamięci Flash sięgnął 25%. Najwięcej sprzedaje się pamięci USB. Dodatkowo częścią biznesu 'flashowego' są też dyski SSD, które zyskują na popularności. Źródło: Opracowanie własne na podstawie artykułu Karoliny Marszałek – CRN Polska