© Sharp
Przemysł elektroniczny |
Niepokój pracowników Oriona i Sharpa
Pracownicy fabryki Orion Electric słyszą nieoficjalnie od swoich menadżerów o planowanej redukcji zatrudnienia nawet o 80%, donosi portal Nowości. O pracę boją się także zatrudnieni w podtoruńskim Sharpie.
Mówi się, że zwolnienia w Orionie rozpoczną się już w styczniu 2012 r. Sam prezes firmy, Dariusz Łyjak uchyla się od komentarza w tej sprawie.
- Niepokój o kondycję firmy i los pracowników stał się główną przyczyną naszego zorganizowania się - mówi na łamach Nowości Michał Jeszke, przewodniczący NSZZ Solidarność, która 9 września zaczęła działać w zakładzie. - Chcemy bronić najsłabszych. Tak się bowiem składa, że dla oszczędności zwalnia się tych najmniej zarabiających. Jakoś nie szuka się oszczędności wśród personelu wyższego szczebla, którego zarobki generują najwyższe koszty.
W październiku związki chcą wynegocjować podwyżki także dla pracowników Sharpa. Koncern, zgodnie z umowa zawartą z rządem, w zamian za pomoc publiczną ma zatrudnić do końca roku 518 osób na etatach.
Dyrektor personalny zakładu, Dorota Senator potwierdza, że warunek ten zostanie spełniony:
- Liczba zamówień, a zatem poziom zaplanowanej produkcji do końca roku pozwala nam podtrzymać nasze wcześniejsze plany.