Google kupi kolejnego elektronicznego giganta?

Jak podaje Business Insider po przejęciu Motoroli, Google posiada nadal 'w kieszeni' 25 mld USD w gotówce. W samym ostatnim kwartale wygenerował aż 2,6 mld USD zysku. Nic więc dziwnego, że internet aż wrze od plotek, kogo tym razem kupi internetowy król. Z ostatnich doniesień wynika, że w kręgu zainteresowania znajduje się producent procesorów Nvidia, która przy obecnej wycenie na poziomie 8 mld USD byłaby łatwym 'kąskiem' i wielką siłą napędową wejścia na nowe rynki dla Google. Pomysł wydaje się znakomity, jednak w kolejce po Nvidię stoi już kilka koncernów: od Apple i Qualcomm, aż po Microsoft. Ten ostatni podpisał pod koniec maja z firmą umowę, dającą mu wyłączne prawo wyrównania każdej oferty zakupu firmy. Oznacza to, że gdyby którakolwiek z firm złożyła ofertę kupna Nvidia będzie musiała poinformować o tym Microsoft, który będzie miał prawo pierwokupu pozostałych akcji firmy w cenie o 30% większej niż rynkowa. Jeżeli Google zdecyduje się na ten zakup będzie musiał stanąć do walki z innymi zainteresowanymi.