© Aero Vodochody
Przemysł elektroniczny |
Kolejny producent wycofuje się z przetargu na polskie LIFTy
W czerwcu informowaliśmy o rezygnacji BAE Systems z udziału w przetargu na samolot szkolno-bojowy dla polskiego wojska. Teraz rezygnuje Aero Vodochody z Czech. Powodem jest brak odpowiedniego wyposażenia w elektroniczny system fly-by-wire.
W oficjalnym oświadczeniu, datowanym na 28 czerwca, przedstawiciele czeskiego producenta poinformowali, że ich L-159 spełnia wymagania narzucone oferentom w przetargu, za wyjątkiem pewnych obszarów. Najważniejszy dotyczy elektronicznego systemu sterowania lotem fly-by-wire, a raczej jego braku w czeskim samolocie. Czesi postanowili sami zrezygnować, wiedząc, że nie są w stanie sprostać narzuconym, obligatoryjnym wymogom.
W połowie czerwca podobną decyzję podjął koncern BAE Systems. Oprócz braku systemu fly-by-wire, oferowany samolot nie posiadał wymaganych radarów pokładowych. Taki sam los czeka Patrię, która również nie spełnia wszystkich wymogów.
Oznacza to, że o polskie zlecenie walczyć będzie wyłącznie koreańska KAI ze swoim T-50P i włoska Alenia Aermacchi z M346 Master.
Przypomnijmy, że ten najwartościowszy przetarg na dostawę 16 samolotów LIFT i Zintegrowanego Systemu Szkolenia Personelu Lotniczego SZ RP (poziom LIFT), o łącznej wartości 1, 5 mld zł, ma przynieść Polsce nowe programy offsetowe, na co liczą nasi rodzimi producenci.
Źródło: Altair