PZL-Świdnik podejrzany o korupcję i zmowę cenową

W styczniu 2010 r. zdecydowano się na polskie Sokoły. Jednak za namową ministra obrony, Voltaie Gazmin, prezydent Filipin Benigno Aquino III kazał zawiesić w październiku realizację kontraktu i rozpoczęto szczegółowe dochodzenie. Poza podejrzeniami o zmowę cenową z należącą do AgustaWestland wytwórnią PZL-Świdnik pojawiły się też zarzuty korupcyjne. Dowodzono, że przetarg był rozpisany specjalnie pod PZL-Świdnik. Pięć innych przedsiębiorstw: Boeing, Asia Aerospace/MD Helicopter Inc., Eurocopter, Elbit System/Joavi Phils. i Rosobornexport wycofało się z rywalizacji. W wyniku śledztwa nie udowodniono jednak żadnych nielegalnych działań, a jedynie ustalono, że cena za polskie śmigłowce jest zawyżona o ok. 27 mln złotych. Z tego powodu ministerstwo postanowiło anulować przetarg. Zostanie rozpisany ponownie. Filipińczycy już kilka razy próbowali zakupić śmigłowce, ale w ostatnich latach w przetargach nie wystartował żaden producent. W styczniu 2010 roku PZL-Świdnik wygrał przetarg na dostarczenie ośmiu Sokołów z uzbrojeniem. We wrześniu kontrakt renegocjowano i na Filipiny miało trafić tylko siedem śmigłowców, ale za wyższą cenę. Właśnie ta niekorzystna dla Filipin zmiana, stała się główną przyczyną „prześwietlania” przetargu. Źródło: Agencja Lotnicza Altair