AgustaWestland: co dalej z dawnym PZL Świdnik?

Przedstawiciele AgustaWestland przekonują obecnie , że rola polskiego zakładu nie ograniczy się do produkcji kadłubów – czytamy w Dzienniku Wschodnim. Nowy właściciel planuje zmodernizować śmigłowiec SW-4, ‘który mógłby stanowić platformę dla nowego bezzałogowa’. Koncern na razie nie chce ujawniać żadnych szczegółów dotyczących wprowadzenia do oferty maszyn bezzałogowych. Wiadomo natomiast, że program nowej oferty będzie na pewno realizowany. Po przejęciu fabryki PZL Świdnik, Agusta zapowiadała liczne inwestycje w polskim zakładzie, pracownikom natomiast obiecywano podwyżki i 6-letnią gwarancję zatrudnienia. Tymczasem, już w październiku 2009 r., czyli dwa miesiące po wejściu do Świdnika, Włosi zaproponowali pracownikom dobrowolne zwolnienia, za dodatkową odprawą. Z firmy odeszło w sumie 285 osób. W czerwcu ogłoszono program zwolnień grupowych, który miał objąć kolejnych 450 pracowników.300 osób opuściło spółkę, reszta przechodzi na emerytury lub korzysta z programu odejść dobrowolnych. ‘Nie planujemy dalszych zwolnień. Zamierzamy utrzymać zatrudnienie na poziomie powyżej 3 tys. osób. Pozbędziemy się wszystkiego, co nie jest bezpośrednio związane z produkcją lotniczą. To m.in. obiekty sportowe – hala i basen – które utrzymywał PZL. Firma zaproponowała władzom miasta ich kupno lub dzierżawę’ – powiedział Dziennikowi Gianluca Grimaldi, z centrali AgustaWestland. Źródło: Dziennik Wschodni