Groźba nowych ceł cieniem nad 2025 rokiem
Potencjalne podwyżki ceł na głównych partnerów handlowych USA, w tym Chiny, Kanadę i Meksyk, mogą znacząco podnieść koszty komponentów elektronicznych w roku 2025. Takie restrykcje zapowiedział wracający na fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych Donald Trump.
Prezydent-elekt Donald Trump oświadczył w Truth Social, iż planuje nałożyć 25% cła na wszystkie towary importowane z Kanady i Meksyku, wraz z 10% wzrostem istniejących ceł na import z Chin.
"20 stycznia, jako jedno z wielu moich pierwszych rozporządzeń wykonawczych, podpiszę wszystkie niezbędne dokumenty, aby nałożyć na Meksyk i Kanadę 25% taryfę na WSZYSTKIE produkty importowane do Stanów Zjednoczonych i ich absurdalne otwarte granice" - powiedział Donald Trump.
Jeżeli zapowiadane zmiany wejdą w życie, mogą stanowić poważne wyzwanie dla firm zależnych od importowanych komponentów. Sprowadzanie półprzewodników z Chin zostało już objęte 50% taryfą celną wprowadzoną przez administrację Bidena w 2024 r. w celu wzmocnienia produkcji w USA. Proponowany przez Trumpa wzrost zwiększyłby cła do 60%.
Według amerykańskiej Komisji Handlu Międzynarodowego Chiny i Meksyk są największymi eksporterami elektroniki do Stanów Zjednoczonych. W 2023 r. Chiny odpowiadały za 24,7% importu elektroniki do tego kraju, o wartości 145,9 miliardów dolarów. Wartość importu z Meksyku wyniosła z kolei 103,4 miliardy dolarów(17,5%).
Chociaż nadal nie ma pewności, czy propozycje ceł przedstawiona przez Trumpa się urzeczywistnią, producenci są zaniepokojeni. John Watts, dyrektor generalny kontraktowego producenta elektroniki firmy QueteQ wyraził obawy, dotyczące potencjalnych skutków w wywiadzie udzielonym szwedzkiej telewizji SVT News.
”Prowadzę małą firmę. Nowe taryfy spowodują, że będę musiał czekać tygodniami lub miesiącami, skończą mi się pieniądze na wypłaty, a wtedy skończy się mój biznes” - powiedział John Watts szwedzkiemu nadawcy.
Właściciel firmy wyraził również obawy, że wyższe cła mogą skłonić firmy do gromadzenia zapasów komponentów. Taka sytuacja doprowadzi do zakłócenia łańcucha dostaw - powodując efekt domina dla całej branży.
Ostateczna decyzja w sprawie wdrożenia nowych taryf pozostaje niepewna. Właściciele firm niepokoją się i przygotowują się na potencjalne trzęsienie ziemi w ich sektorze rynku.
