reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© beko_technologies_corp_
Przemysł elektroniczny |

Pracownicy Beko protestują. Zapowiadają pikietę pod turecką ambasadą

Pracownicy łódzkiego zakładu Beko protestowali w piątek przeciw zamknięciu ich miejsca pracy. “Na razie walczymy o to, żeby ten zakład uratować, o to, żeby ci ludzie nie stracili pracy. (...) Powiedziałem dyrekcji, że nie odejdziemy cicho i nie poddamy się. Będziemy walczyć do końca” - zapowiedział szef Solidarności Sebastian Graczyk.

Na początku września informowaliśmy o zwolnieniach, które planuje firma Beko. Z decyzją zarządu Beko Europe (dawniej Whirpool) nie zgadzają się jej pracownicy. W piątek 20 września protestowali w obronie fabryki i swoich etatów. Przypomnijmy, że zatrudnienie straci nawet 1800 polskich specjalistów. W tym około 1100 osób w łódzkiej fabryce Beko.

“Na razie walczymy o to, żeby ten zakład uratować, o to, żeby ci ludzie nie stracili pracy. W tej sprawie rozmawialiśmy już z prezydent Łodzi, która ma spotkać się z władzami Beko oraz na zwołanej specjalnie w tej sprawie Wojewódzkiej Radzie Dialogu Społecznego, która składa się ze strony rządowej w osobie wojewody, samorządowej - marszałek województwa, pracodawców i pracowników. Rada przyjęła stanowisko, że nie zgadza się na likwidację fabryki - mówił szef Solidarności w łódzkich zakładach Beko Sebastian Graczyk.

Protestujący byli wyposażeni w trąbki i gwizdki. Dała też znać o sobie kreatywność, na transparentach i czarnych koszulkach pojawiły się napisy: "Miały być miód i mleko, zostało grupowe zwolnienie z Beko". Czy proste przekazy:  "Kredyt hipoteczny" czy "Jedyny żywiciel".

“Wielu z pracowników to osoby z ponad 20-letnim stażem pracy w tych zakładach. Sam trafiłem do niego w wieku 27 lat, a wychodzę z niego, dobiegając 50-tki. Co mam teraz zrobić? Jak odnaleźć się na rynku pracy? Jakie w tym wieku mam szansę na znalezienie nowej pracy? I w takiej sytuacji są setki osób - powiedział Graczyk Polskiej Agencji Prasowej.

Protestujący zapowiadają, że piątkowy protest to tylko rozgrzewka. Na piątek 27 września pracownicy Beko z Łodzi i Wrocławia planują wspólną pikietę w Warszawie - pod turecką ambasadą. Beko to firma z tureckim kapitałem. Jest częścią koncernu Arçelik - producenta sprzętu AGD. 

Zakończenie produkcji w zakładach Beko w Łodzi i Wrocławiu planowane jest na kwiecień 2025 roku. Firma informuje, że pozostałe lokalizacje na terenie Polski nie będą objęte procedurą restrukturyzacji. Tyczy się to warszawskiego i radomskiego oddziału firmy, wrocławskiej fabryki sprzętu do gotowania i łódzkich zakładów Shared Service Center (SSC).
 


reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
© 2024 Evertiq AB September 30 2024 07:16 V23.1.18-2