Wyciek toksycznych substancji na budowie fabryki baterii
Węgierski portal Wolna Europa dotarł do informacji, z których wynika, że w wyniku wdychania toksycznej substancji na placu budowy fabryki baterii do samochodów elektrycznych na Węgrzech zachorowały dziesiątki osób.
Do masowych zatruć na budowie fabryki baterii do samochodów miało dojść we wtorek. Mowa tu o inwestycji w miejscowości Ivancsa, położonej 60 km od Budapesztu, prowadzonej przez południowokoreańskiego giganta SK Innovation.
„Do powietrza dostała się substancja wdychana przez kilkadziesiąt osób, które zachorowały, wymiotowały i miały biegunkę, a kilka z nich miało wysypkę” – pisze portal Wolna Europa.
Wolna Europa pisze, że kierownictwo fabryki wysłało pracowników na badania lekarskie i narzuciło ścisłą blokadę informacyjną. Wszystko wskazuje na to, że doszło do zaniedbań, gdyż osoby, które zachorowały miały pracować z metalami ciężkimi – kobalt i nikiel - bez jakiejkolwiek odzieży ochronnej. Węgierskie media piszą, że policja potwierdziła wszczęcie dochodzenia „w sprawie podejrzenia o zaniedbanie zagrożenia w trakcie pracy”.
Nie jest to jednak koniec problemów Sk Innovation.
„Jak informują węgierskie media, w środę rano teren parku przemysłowego w Ivancsa został otoczony przez około 300 pracowników z powodu niewypłacanych od tygodni wynagrodzęń. Demonstracja spowodowała poważne zakłócenia komunikacyjne, w tym na odcinku autostrady M6, biegnącej z Budapesztu do południowej granicy z Chorwacją.” – donosi węgierski korespondent Polskiej Agencji Prasowej.
Należy również podkreślić, że w Debreczynie zwiększa się zdecydowana niechęć mieszkańców do budowy fabryki baterii w ich regionie.