Amica widzi obiecujące perspektywy w Azji Centralnej

Grupa Amica ma za sobą udaną pierwszą połowę 2021 roku, w której zwiększyła przychody o 24% r/r, do prawie 1,6 mld PLN. Wypracowała także wysokie dynamiki zysków – wynik EBITDA wzrósł o 22%, do 107 mln PLN, a zysk netto – o 41%, do ponad 55 mln PLN. W porównaniu rok do roku marża EBITDA była na praktycznie tym samym poziomie, a marża operacyjna czy na poziomie zysku brutto/netto nieznacznie wzrosła. – Od drugiego kwartału odczuwamy po stronie kosztowej mocny wzrost cen stali, komponentów i frachtu morskiego. Optymalizujemy oczywiście na różne sposoby stronę kosztową, ale zwyżki kosztów muszą jednak finalnie przełożyć się na ceny sprzedaży. To wydaje się w skali całej Europy nieuniknionym procesem także w kolejnych kwartałach. Zaczęliśmy wprowadzać pierwsze podwyżki od II kwartału. Staramy się podejmować takie działania, aby z jednej strony utrzymać rynek, a z drugiej strony utrzymać marże – wskazał Michał Rakowski, członek zarządu Grupy Amica ds. finansowych i zasobów ludzkich. – Z kolei w bilansie świadomie znacznie odbudowaliśmy zapasy, co przekłada się również na przepływy pieniężne. Jest to działanie zbieżne z oczekiwaniami naszych klientów, którzy doceniają dostępność asortymentową – dodał CFO Grupy Amica. Podkreślił jednocześnie, że Grupa Amica wyróżnia się brakiem nieplanowanych postojów produkcji ze względu na dostępność surowców czy komponentów, co dotyczyło także najtrudniejszego okresu na rynku stali (przełom pierwszego i drugiego kwartału br.). O ile jednak przesunięcia i braki dostępności surowców czy elektroniki jak na razie nie dotykają w istotny sposób Grupy Amica na poziomie operacyjnym, o tyle widoczne są przesunięcia w projektach inwestycyjnych. W rezultacie tegoroczny CAPEX można szacować na około 130 mln PLN wobec pierwotnych planów inwestycji m.in. w moce produkcyjne, automatyzację, cyfryzację i IT na poziomie około 150 mln PLN.

Amica ocenia, że należy oczekiwać wyhamowania dynamiki wzrostu rynku AGD z mocno dwucyfrowego, jaki obserwowaliśmy na fali pandemicznych lock-downów.

– Spodziewamy się, że popyt będzie wracał do tendencji sprzed pandemii i wzrostu rynku AGD w tempie 5-10 proc. Takiego trendu spodziewamy się w kolejnych miesiącach, a szczególnie w 2022 roku – powiedział Michał Rakowski. – We wrześniu widzimy już odbicie popytu, natomiast lipiec był trudny dla producentów, nie tylko w branży AGD. Ludzie byli spragnieni wyjazdów, urlopów. Szczególnie było to widoczne w Polsce. Lipiec pod kątem sprzedażowym był słabszy od poprzednich miesięcy. Tę tendencję zaczęliśmy obserwować od połowy czerwca, kiedy temperatury były wyższe, a gospodarki otwarte i pojawiła się tendencja przerzucenia popytu konsumpcyjnego na usługi. To widać było także w dużej części sierpnia. Cieszy nas powrót do trendów zakupowych dóbr trwałych, w tym sprzętów AGD. Liczymy, że tak będzie w kolejnych tygodniach i miesiącach, bo dla branży AGD październik i listopad są miesiącami bardzo ważnymi. To w nich realizujemy największą sprzedaż sprzętu grzejnego produkowanego w fabryce we Wronkach – dodał CFO Grupy Amica. Patrząc na regiony sprzedażowe, pozytywnych trendów i potencjału na przyszłość można dopatrzeć się w każdym z nich. Największym rynkiem Amiki jest Europa Zachodnia, gdzie zarówno Francja, jak również Hiszpania i Portugalia (marka Fagor) rozwijają się dynamicznie. Z kolei na Wschodzie, oprócz potencjału Rosji i Ukrainy, Amica widzi dobre perspektywy w Azji Środkowej. – To duży rynek ponad 80 mln mieszkańców, porównywalny pod tym względem na przykład z Niemcami. Rozwijaliśmy tam dotychczas sprzedaż pod naszą marką Hansa bez lokalnej spółki. Ta została już założona, a wraz z KUKE uruchomiliśmy nowatorskie zabezpieczone rozliczenia w lokalnej walucie tenge. W przyszłym roku zamierzamy uruchomić też lokalny magazyn, który pozwoli na lepszą obsługę klientów. Już teraz jesteśmy liderem w kuchniach wolnostojących i wiceliderem w zmywarkach – wskazał Michał Rakowski.