© kentoh dreamstime.com
Przemysł elektroniczny |
Creotech gotowy do produkcji polskich respiratorów
Działająca w branży kosmicznej firma Creotech Instruments SA planuje w ciągu 4 miesięcy rozpocząć seryjną produkcję urządzenia, dostarczając miesięcznie nawet kilkaset respiratorów ratujących życie chorych na COVID-19.
Po wyprodukowaniu prototypów rusza produkcja serii przedwdrożeniowej. Łańcuch dostaw poszczególnych elementów respiratora stworzony został w oparciu o krajowych producentów i dystrybutorów, a cena urządzenia nie powinna przekroczyć 40 tys. złotych przy masowej produkcji.Po tym, jak w marcu tego roku pandemia COVID-19 uderzyła w Polskę, Creotech Instruments SA, w ramach akcji „Maska dla medyka”, włączył się aktywnie w walkę o zdrowie Polaków, dostarczając do szpitali środki ochronne. - Nasi pracownicy, w szczytowym momencie, produkowali dziennie tysiąc sztuk przyłbic, kilkaset przejściówek łączących maski z filtrami i kilka pudeł do intubacji. Wszystkie te środki ochrony przekazaliśmy medykom nieodpłatnie. Zaangażowaliśmy się również w transport próbek medycznych z użyciem dronów - mówi Jacek Kosiec, prezes Creotech Instruments SA. - Dzięki unikatowej technologii stworzonej w naszej firmie, drony przewożące próbki były w pełni zabezpieczone, a ich położenie było dokładnie znane nawet, gdy pozostawały przez długi czas poza zasięgiem wzroku operatora – dodaje Kosiec. Respirator – zasób strategiczny Firma nie chciała jednak poprzestać na potrzebnych, ale w istocie dość prostych w produkcji środkach ochronnych. W szczycie pandemii we Włoszech, Hiszpanii, czy Stanach Zjednoczonych najbardziej pożądanymi urządzeniami, które pozwalały ratować życie chorych na COVID-19, były profesjonalne respiratory medyczne. Ogromny globalny popyt na te urządzenia, znacznie przewyższający podaż, ograniczył dostępność urządzeń na światowym rynku i wywindował ich ceny. - W czasie pandemii respiratory stały się zasobem strategicznym, o który rywalizują poszczególne państwa. Dostęp do niech w pierwszej kolejności uzyskiwali Ci najsilniejsi. Ta sytuacja uzmysłowiła nam, jak ważne jest posiadanie krajowych, niezależnych od globalnych łańcuchów dostaw, zdolności produkcyjnych w tym zakresie. Szczególnie, jeśli spodziewamy się kolejnej fali zachorowań w drugiej połowie roku – tłumaczy Jacek Kosiec. W Polsce profesjonalne respiratory nigdy nie były wytwarzane seryjnie. W marcu, gdy wirus dotarł do Polski, w kraju ruszyło kilka projektów związanych z budową od podstaw tzw. respiratorów ratunkowych, które mogłyby być stosowane w krytycznych przypadkach do podtrzymania akcji oddechowej pacjentów. Jednak ich wykorzystywanie może wiązać się z ryzykiem licznych powikłań, w tym ze zwiększonym ryzykiem zapalenia płuc, możliwością wystąpienia tamponady serca, upośledzeniem ukrwienia płuc, uszkodzeniami płuc m.in. odmą opłucnową, odmą śródpiersiową, rozedmą śródmiąższową. Od strony technicznej profesjonalny respirator musi być niezawodny i bardzo szczegółowo przetestowany. Dlatego w Creotech zapadła decyzja, żeby zamiast rozwijać urządzenie medyczne od podstaw, zdobyć odpowiednią licencję na wysoce niezawodny sprzęt. Polski łańcuch produkcji Podstawą do skonstruowania przez inżynierów Creotech Instruments SA polskiego respiratora stała się dokumentacja i licencja respiratora Covidien Puritan Bennett 560 amerykańskiej firmy Medtronic. W związku z pandemią, dokumentacja techniczna tego urządzenia została udostępniona na licencji otwartej. Pozyskana dokumentacja została przystosowana do możliwości wdrożenia produkcji na terenie Polski. W trakcie prac nad prototypem zidentyfikowano i przetestowano po kilka zamienników kluczowych podzespołów respiratora. Pozwoliło to znacznie zmniejszyć ryzyko nagłych przestojów produkcji spowodowanych brakiem konkretnych podzespołów. - Kluczowe podzespoły, na których opiera się produkowany przez nas respirator, zniknęły z rynku już w pierwszych tygodniach pandemii – wyjaśnia dr Grzegorz Kasprowicz, jeden z założycieli Creotech, który kieruje projektem polskiego respiratora. - Dlatego konieczne było znalezienie nowych, bezpiecznych rozwiązań w ramach konstruowania łańcucha dostaw w Polsce. Dotyczyło to między innymi czujników, elektrozaworów, złączy, wyświetlacza, podsystemu turbiny i pakietu akumulatorów. Konstruując nasze urządzenie zastosowaliśmy także kilka ulepszeń naszego autorstwa – dodaje dr Grzegorz Kasprowicz. W połowie czerwca, po 75 dniach pracy nad projektem, z linii produkcyjnej Creotech Instruments SA zjechały pierwsze prototypy respiratorów bazujących na produkcie firmy Medtronic. W połowie lipca, po przeprowadzeniu udanych testów urządzenia, rusza produkcja serii przedwdrożeniowej. Te urządzenia można już skutecznie wykorzystać w leczeniu pacjentów. Respiratory dla Polski i USA - Teraz rozpoczynamy proces dopuszczenia produktu na rynek Polski i europejski, a równolegle podejmujemy rozmowy z Food and Drug Administration w USA. Sytuacja w USA jest krytyczna, zachorowało tam już ponad trzy miliony obywateli, dlatego może się okazać, że nasz respirator będzie potrzebny również tam - mówi Jacek Kosiec. - Zależy nam, aby respirator został dopuszczony na rynek polski na jesieni tego roku. Jest to termin realny, zważywszy na to, że produkt jest wytwarzany na licencji produktu już dopuszczonego na nasz rynek. Równolegle w firmie trwają prace nad uruchomieniem produkcji seryjnej. Przygotowywane jest zaplecze testowe i produkcyjne. Zgodnie z planem jeszcze w tym roku Creotech ma osiągnąć zdolność wytwarzania 200 respiratorów miesięcznie. W razie konieczności liczba ta może zostać podwojona. Cena respiratora produkowanego przez Creotech nie powinna przekroczyć 40 tys. złotych. Będzie więc zbliżona do cen tych urządzeń sprzed pandemii, a przy tym znacznie niższa od cen respiratorów sprowadzanych obecnie z rynków zagranicznych. © Creotech Instruments