© Pixabay
Przemysł elektroniczny |
Potencjalny wpływ brexitu na branżę elektroniczną
W związku ze zbliżającym się wielkimi krokami ostatecznym terminem opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię politycy, przedsiębiorcy oraz obywatele starają się ocenić potencjalny wpływ tego bezprecedensowego wydarzenia na swoje branże. Ze względu na unikalny charakter tych wydarzeń nawet eksperci muszą zmierzyć się z pewną dozą niepewności i dezorientacji.
Branża elektroniczna stanowi interesujący przykład dalekosiężnych zmian, które mogą odmienić oblicza produkcji, handlu i logistyki. Branża znajduje się w wyjątkowej sytuacji — zarówno jej światowa produkcja, jak i łańcuchy dostaw objęte są wieloma unijnymi przepisami i normami — przez co stanowi dobry przykład tego, jakie zmiany może przynieść przyszłość. Jakich zmian może spodziewać się branża elektroniczna z nadejściem 29 marca i jakie przygotowania powinny poczynić zarówno firmy, jak i klienci w poprzedzającym okresie?
Autor: Steve Herd, Head of Customer Proposition and Product Management at Distrelec Group Artykuł opublikowano dzięki uprzejmości firmy Distrelec
Ograniczenie swobodnego przepływu towarów
Jednym z osiągnięć Unii Europejskiej jest jednolity rynek — rynek współdzielony przez wszystkie kraje członkowskie pragnące zagwarantować sobie swobodny przepływ towarów, usług oraz pracowników. Od czasu utworzenia UE w 1993 r. europejskie firmy z branży elektronicznej mogły przewozić produkty przez granice państw członkowskich bez konieczności brania pod uwagę procedur celnych. W przypadku, gdyby doszło do brexitu „no-deal” (bez żadnego porozumienia), co wiązać się będzie z brakiem umów przejściowych wynegocjowanych pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską, Wielka Brytania przestanie należeć do jednolitego rynku i unii celnej. Skutkiem tego będzie zaostrzenie kontroli granicznych, co wpłynie zarówno na wzrost kosztów administracyjnych działalności, jak również ramy czasowe, w których produkty mogą być przewożone. W przypadku branży elektronicznej, mocno uzależnionej od eksportu, będzie to mieć kolosalny wpływ na logistykę produkcji i łańcucha dostaw w przypadku transgranicznej produkcji lub wymiany handlowej z Wielką Brytanią. Mark Peers, prezes firmy SupplyPoint produkującej systemy inteligentnego magazynowania, która ma zakłady w Wielkiej Brytanii, jest szczególnie zaniepokojony możliwymi opóźnieniami: - Wiszący nad nami cień brexitu oraz brak konkretnych ustaleń dotyczących nowych procedur celnych i przewozowych po obu stronach kanału może spowodować opóźnienia w przedziale od 1–2 dni do nawet 3–4 tygodni. Ta niepewność utrudnia planowanie z wyprzedzeniem i sprawia, że musimy brać pod uwagę wiele scenariuszy, aby nieustannie i skutecznie dbać o interesy nasze i naszych klientów w Europie. Producenci i dostawcy sprowadzający produkty i podzespoły będą musieli rozważyć wybór tras wysyłek. Udział Wielkiej Brytanii może w takim przypadku wiązać się z wygórowanymi kosztami oraz opóźnieniami. Jest to szczególnie istotne w kontekście dostaw realizowanych na drugi dzień — usługi preferowanej przez wielu klientów. Dostawcy elektroniki posiadający magazyny w Wielkiej Brytanii i transportujący towary pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską mogą znaleźć się w niekorzystnym w stosunku do konkurencji położeniu.Nałożenie ceł na podzespoły i produkty
Kolejnym istotnym aspektem jednolitego rynku jest brak ceł na towary przewożone w obrębie granic Unii Europejskiej. Gdy Wielka Brytania opuści Unię Europejską, konieczne będzie uzgodnienie umowy handlowej, która określi nowe reguły importu i eksportu. Jako że obecnie nie osiągnięto żadnego porozumienia, wątpliwe jest, że nowe zasady będą równie korzystne, jak dotychczasowe. Oznacza to duże prawdopodobieństwo nałożenia znacznych ceł przewozowych na towary — w tym i elektronikę. Dotknie to w szczególności klientów, jako że zwiększone koszty transportu części do produkcji urządzeń elektronicznych przełożą się najprawdopodobniej na wzrost cen produktów. Transport części do produkcji urządzeń elektronicznych nie jest jedynym aspektem, w którym cła mogą mieć wpływ na ceny — koszty transportu produktów zamawianych przez Internet wzrosną w przypadku dostawców posiadających magazyny w Wielkiej Brytanii oraz produktów transportowanych z lub do Unii Europejskiej. W ramach przygotowań do potencjalnych ograniczeń swobodnego przepływu towarów oraz nałożenia opłat celnych wielu dystrybutorów zwiększa zapasy towarów pochodzących od dostawców, na których brexit najprawdopodobniej wywrze wpływ. Richard Humphreys, starszy kierownik zarządzający EAO, zwrócił uwagę na pewien efekt: - Mimo że głównymi ogniwami naszego łańcucha dostaw są Szwajcaria, Japonia, Filipiny oraz USA, zaobserwowaliśmy opóźnienia czasu realizacji zamówień w związku ze wzrostem ogólnoświatowego popytu na nasze produkty. Zalecamy więc naszym dystrybutorom zwiększenie zapasu naszych produktów, aby dysponować buforem na wypadek opóźnień na granicach lub opóźnień dostaw kurierskich, których możemy doświadczyć lub też nie.Dostęp do wykwalifikowanych pracowników
Przemysł elektroniczny potrzebuje wykwalifikowanych pracowników, aby zapewnić sobie nieustanną pomyślność i rozwój. Elementem jednolitego rynku jest swobodny przepływ pracowników. W związku z przyszłymi, nieznanymi jeszcze ograniczeniami, niepewnym jest, czy przemysł będzie mógł nadal pozyskiwać pracowników zarówno z Europy, jak i Wielkiej Brytanii bez dodatkowych utrudnień. Może to doprowadzić do sytuacji, w której wykwalifikowani pracownicy mający konkretny zestaw umiejętności nie będą mogli lub chcieli pracować tam, gdzie będą najbardziej potrzebni. Czas pokaże, jak Wielka Brytania podejdzie do tego tematu, gdyż ograniczenia imigracji były kluczową kwestią podczas kampanii referendalnej odnośnie do brexitu. Jednak w porównaniu z resztą Unii branża elektroniczna w Wielkiej Brytanii ma o wiele więcej do stracenia w kwestii wykwalifikowanych pracowników. Nowe ograniczenia imigracyjne mogą zniechęcić zwłaszcza młodych profesjonalistów, zazwyczaj chętnych do zmiany miejsca zamieszkania, do pracy w Wielkiej Brytanii, co w efekcie uczyni ją bardziej odizolowaną. Neil Harrison, COE firmy Distrelec, dostawcy produktów z branży elektroniki, automatyki i techniki pomiarowej, odniósł się do nadchodzącego brexitu: - Jako dystrybutor działający na terenie Unii Europejskiej i posiadający magazyny w Szwajcarii i Holandii oraz z większością klientów z UE, jesteśmy na lepszej pozycji, jeśli chodzi o ograniczenie wpływu jakichkolwiek brexitowych zaburzeń na naszych klientów, niż większość firm. Sukces firmy Distrelec spoczywa jednak głównie na barkach naszych pracowników i w związku z tym powzięliśmy odpowiednie kroki, aby zapewnić sobie możliwość pozyskiwania odpowiednich osób na odpowiednie stanowiska. W naszych europejskich biurach oraz w naszym Centrum Przedsiębiorczości w Manchesterze będziemy nieustannie pracowań nad innowacjami i szukać nowatorskich odpowiedzi na scenariusze takie jak brexit.Wpływ na przemysł w Wielkiej Brytanii
W obliczu wspomnianych powyżej konsekwencji wiele firm z branży elektronicznej wyraziło swoje obawy związane z kontynuacją działalności w Wielkiej Brytanii. Jeśli obawy wezmą górę i firmy te wycofają się z Wielkiej Brytanii, doprowadzi to do reakcji łańcuchowej, która dotknie peryferyjne firmy należące do ich łańcucha dostaw, z których wiele założono właśnie w celu zaspakajania potrzeb większych firm. Wielka Brytania może w najgorszym wypadku utracić sporą część swojego przemysłu elektronicznego, co doprowadzi do efektu domina i ogromnych konsekwencji dla wzrostu gospodarczego kraju. Nie wszystkie duże firmy chowają głowę w piasek na myśl o zmianach na rynku brytyjskim będących efektami brexitu. Rob Hammond, COE i przewodniczący firmy Hammond Manufacturing, stwierdził: - Jako firma o zasięgu globalnym, Hammond będzie nieustannie dopasowywać się do potrzeb klientów, niezależnie od tego, jak zakończy się brexit. Zarówno Wielka Brytania, jak i Unia Europejska, stanowią duże i kluczowe rynki, firma Hammond będzie zaś wspierać swoich lokalnych i międzynarodowych partnerów dystrybucyjnych.Wnioski
W obliczu nadchodzącego brexitu najlepszym sposobem na niepewności, z którymi mierzy się branża elektroniczna, jest tworzenie rozległych planów. Roztropną decyzją, którą podjęło wielu przedsiębiorców, jest poczynienie przygotowań na wypadek najbardziej pesymistycznej opcji „twardego” brexitu. Producenci, dostawcy i dystrybutorzy powinni dołożyć starań, aby ich produkcja oraz łańcuchy dostaw nie odczuły wpływu brexitu, lub też poczynić przygotowania konieczne do kontynuowania swojej działalności. Unię Europejską oraz Wielką Brytanię łączy lukratywne partnerstwo handlowe i ich współzależność nie zniknie z dnia na dzień. W związku z okresem karencji, który obowiązywał będzie po brexicie, przewidywane na ten moment zmiany nie zostaną wprowadzone natychmiastowo. Gdy tylko konsekwencje brexitu staną się jasne, europejska branża elektroniczna będzie wiedziała, jak dostosować się do zmian, które przyjdą.Autor: Steve Herd, Head of Customer Proposition and Product Management at Distrelec Group Artykuł opublikowano dzięki uprzejmości firmy Distrelec