O tym, że posadzki ESD są niezbędne w halach produkcji elektroniki raczej nie trzeba przypominać, ale może nie wszyscy zdają sobie sprawę, że są też niezbędne w wielu innych branżach. Warto również wiedzieć, jakie parametry brać pod uwagę przy wybieraniu takich podłoży. O tym, i wielu innych kwestiach dotyczących posadzek ESD opowie Maciej Knuth, manager sprzedaży w firmie Milar. Na jego wykład „Rodzaje posadzek ESD w produkcji i montażu elektroniki” zapraszamy podczas TEC Warszawa 2018 już w przyszły czwartek.
TEC Warszawa to konferencja dla branży elektroniki, stanowiąca połączenie seminariów i targów w formule table-top. Serdecznie zachęcamy do odwiedzenia nas w hotelu Double Tree by Hilton w Warszawie już w przyszły czwartek, 17 maja. Darmowa rejestracja możliwa jest przez naszą
stronę internetową.
A oto krótka rozmowa z Maciejem Knuthem.
evertiq.pl: - Czy warto poświęcać czas i uwagę posadzkom ESD?
Maciej Knuth, Milar: - Okazuje się, że coraz więcej klientów zwraca baczna uwagę na rodzaj stosowanych posadzek ESD. A to dlatego, że hale produkcji elektroniki, które trzeba chronić przed wyładowaniami elektrostatycznymi, stanowią rodzaj wizytówki firmy. W efekcie posadzka przestaje pełnić wyłącznie swoją podstawową funkcję ochrony komponentów przez zniszczeniem, ale ma też znaczenie marketingowe: musi elegancko wyglądać. Rosną więc wymagania estetyczne, bo klienci firm produkujących elektronikę zaczynają tego wymagać.
- Czy taka posadzka ESD zawsze powinna być w firmie?
- Tak, zawsze. Przynajmniej w obrębie stanowiska pracy, bo musi być zapewnione odprowadzenie ładunku do uziemienia. Gdyby podłogi ESD nie było, człowiek musiałby być podpięty kablem do tzw. zera, czyli do konstrukcji budynku i z tym przewodem chodzić – łatwo sobie wyobrazić, że nie jest to specjalnie wygodne, ani bezpieczne. A tak wystarczy założyć specjalne obuwie i ładunek jest odprowadzany przez posadzkę.
Trzeba przy tym pamiętać, że skuteczna ochrona to cały system elementów stanowiska pracy, należy zapewnić odpowiednie obuwie, odzież, opaskę, meble i wreszcie posadzkę podłączoną do przewodu uziemiającego.
- Jak duża jest rozpiętość cenowa posadzek ESD?
- Rozpiętość jest bardzo duża, różnica w cenie może być nawet trzykrotna. Ale rozpiętość skuteczności odprowadzania ładunków jest jeszcze większa, w zależności od konstrukcji takiej posadzki: od tego jakich użyjemy materiałów, jakie wypełniacze zawiera i czy taka posadzka przewodzi ładunki elektrostatyczne w całej swojej objętości – czynników, które wpływają na skuteczność jest naprawdę wiele.
- Dla kogo przeznaczony jest wykład?
- Oczywiście dla wszystkich zakładów produkujących elektronikę, które mają montaż SMT, ale to tylko jedna z branż, w której wymagane są posadzki ESD. Należy w nią zainwestować w pomieszczeniach, gdzie w powietrzu jest bardzo dużo łatwopalnych gazów, na przykład przy produkcji laminatów. Znamy przypadki, gdy jedna iskra powodowała wybuch i to nie w jednej hali, ale w kilku. Wystarczy bowiem 1% stężenie styrenu w powietrzu w danym pomieszczeniu, by stanowiło to mieszankę wybuchową. Natomiast w procesie produkcji laminatów, w momencie odformowania metalu laminowanego z formy może dojść do przeskoku iskry. Jeśli forma nie będzie uziemiona, to iskra przeskoczy do powietrza, a gazy parujące np. z żywic poliestrowych modyfikowanych styrenem, które stosuje się do produkcji laminatów, są łatwopalne.
Kolejne obszary, w których trzeba zadbać o ochronę przed wyładowaniami to chociażby firmy zajmujące się remontem wózków widłowych i akumulatorowych, a także elektrociepłownie, transformatorownie i wiele innych. Świadomość konieczności stosowania posadzek ESD nie jest na razie zbyt wysoka, ale jednak coraz częściej projektanci takich pomieszczeń biorą to pod uwagę.
- Dziękuję za rozmowę!
