
Wynalazek Polaka pomoże ratować przed utonięciem?
Polski wynalazca i CEO firmy Geopixel wpadł na prosty i zarazem genialny pomysł połączenia drona z bojką ratowniczą. Patent Michała Szczodrowskiego jest w tej chwili w fazie prototypu. Wynalazca chwali się pierwszymi testami, które wypadły pomyślnie.
Według danych Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, w zakończony kilka dni temu okres wakacji (od 27 czerwca do 1 września), w całej Polsce utonęły 122 osoby. Być może korzystając z nowych technologii, chociaż części z tych tragedii uda się w przyszłości uniknąć. Z takiego założenia wyszedł Michał Szczodrowski, który jest pomysłodawcą i współtwórcą ratunkowej bojki połączonej z dronem.
“Prace nad tą bojką traktuję jako jeden z najciekawszych projektów, w który pompujemy nasze pieniądze bez proszenia się o inwestorów. To proste rozwiązanie, które może uratować życie – nie narażając ratowników” - informuje w mediach społecznościowych pomysłodawca bojki-drona Michał Szczodrowski.
Według informacji dostępnych na Linkedinie Szczodrowskiego bojka-dron to wspólne przedsięwzięcie firmy Geopixel (której Szczodrowski jest szefem) oraz firmy Water Survey Tech.
W kwietniu br. wynalazek przeszedł pierwsze testy na Wiśle. Pod okiem specjalistów z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego udało się sprawdzić jak dron-bojka radzi sobie w warunkach “bojowych”.
“Na środku Wisły ochotnik z WOPR wypadł z łódki — zwykłe koło ratunkowe nie miało szans dolecieć na taką odległość. Nasza “Pamelka” bez problemu dostarczyła bojkę na 132 metry (pomiar potwierdzony dronem)” - czytamy w mediach społecznościowych sprawozdanie z testów na profilu GeoPixel UAV.
Wynalazca apeluje o nagłaśnianie sprawy. Co staramy się tym artykułem zrobić. Czekamy na pozytywne wieści o zakończeniu testów i fazy prototypowania. Być może w następne wakacje polskie kąpieliska będą strzeżone przez drona-boję, która ma potencjał, by ratować to co najcenniejsze — ludzkie życia.