Nissan tnie koszty. Nawet 20 tysięcy pracowników straci pracę
Japoński producent samochodów Nissan zapowiedział szeroko zakrojoną restrukturyzację. Do końca marca 2028 roku firma zamknie siedem z siedemnastu fabryk i zwolni 20 tysięcy pracowników na całym świecie. Plan jest częścią ogłoszonego wcześniej programu naprawczego, który ma na celu przywrócenie rentowności spółki do marca 2027 roku.
Na temat problemów trudnej sytuacji Nissana pisaliśmy w już połowie maja. Wtedy według nieoficjalnych informacji firma miała zwolnić nawet 10 tysięcy pracowników. Okazuje się, że sytuacja japońskiego producenta samochodów jest jeszcze trudniejsza. Firma ma zwolnić nawet 20 tysięcy pracowników zatrudnionych w fabrykach na całym świecie.
“W obliczu trudnych wyników za rok obrotowy 2024 i rosnących kosztów zmiennych, potęgowanych przez niepewne otoczenie, musimy nadać priorytet samodoskonaleniu z większą pilnością i szybkością, dążąc do rentowności, która w mniejszym stopniu zależy od wolumenu” - powiedział Ivan Espinosa - prezes Nissana.
Główne problemy Nissana dotyczą wyników sprzedażowych. W roku fiskalnym 2024 firma zanotowała stratę netto w wysokości 671 miliardów jenów, czyli około 4,6 miliarda dolarów. Spadki sprzedaży są szczególnie widoczne na kluczowych rynkach – w Stanach Zjednoczonych i Chinach. Sytuację pogarszają cła na samochody importowane do USA oraz silna konkurencja ze strony chińskich producentów.
Częścią działań oszczędnościowych jest także planowana sprzedaż 5 proc. udziałów w Renault. Wartość tej transakcji ma wynieść około 100 miliardów jenów, czyli 640 milionów dolarów. Pieniądze mają zostać przeznaczone na rozwój nowych modeli. W marcu tego roku Nissan i Renault uzgodniły zmniejszenie wzajemnych udziałów kapitałowych z 15 do 10 procent.
Według zapowiedzi kierownictwa, restrukturyzacja ma przywrócić firmie zdolność do generowania zysków i unowocześnić ofertę produktową w odpowiedzi na zmieniające się warunki rynkowe.
