
Milionowa kradzież w Kia India
Trwa dochodzenie w sprawie kradzieży tysiąca silników z fabryki Kia India w stanie Andhra Pradesh (wschodnie Indie). W proceder zamieszani byli dwaj byli pracownicy zakładu oraz grupa handlarzy złomem, którzy działali wspólnie przez okres trzech lat. Szajka ukradła mienie wartości przekraczającej 2,3 milionów dolarów.
Śledczy ustalili, że skradzione silniki były warte łącznie ponad 2,3 milionów dolarów i ginęły z zaskakującą regularnością. Sprawa wyszła na jaw podczas wewnętrznej kontroli. Nieprawidłowości wykryto podczas wdrażania usprawnień w systemie zarządzania zapasami. Firma przeprowadziła wewnętrzne dochodzenie i zgłosiła sprawę policji. Kia India poinformowała, że braki dotyczą silników dostarczanych przez siostrzaną markę Hyundai.
Wstępne dochodzenie wykazało, że to byli pracownicy firmy Kia, wywozili silniki z zakładu. Wykorzystywali do tego sfałszowane faktury oraz przepustki. Według policji działali z pomocą co najmniej dwóch innych osób odpowiedzialnych za organizację transportu, a także dwóch handlarzy złomem. Ci ostatni zajmowali się sprzedażą silników w całych Indiach.
Jeden z podejrzanych został zatrzymany, drugiego szuka policja. W przypadku postawienia zarzutów i udowodnienia winy grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Sprawa budzi obawy o bezpieczeństwo operacji przemysłowych w Indiach. Policja podkreśla, że choć kradzieże są w kraju powszechne, to przypadki o takiej skali w sektorze korporacyjnym należą do rzadkości.