
Kongsberg liczy zyski po zwiększeniu popytu na systemy obronne
Norweska firma Kongsberg ogłosiła, że w pierwszym kwartale br. odnotowała gwałtowny wzrost zamówień, a co a tym idzie również zysków. Wszystko dzięki popytowi na pociski i systemy obrony powietrznej. Nie bez znaczenia pozostaje fakt dotyczący zwiększenia wydatków na obronność przez kraje europejskie. Kongsberg pochwalił się też budową dwóch fabryk.
Kongsberg odnotował wzrost zamówień w ujęciu kwartalnym o 63% w porównaniu z rokiem poprzednim. Firma podała, że w Q1 2025 wartość zamówień wyniosła 2 miliardy dolarów. Połowa tej kwoty dotyczyła segmentu obronności i lotnictwa. W tym czasie akcje spółki wzrosły o 6% na początku sesji i znalazły się wśród najlepszych wyników europejskiego indeksu STOXX 600.
„Już widzimy wpływ większych wydatków na obronność w Europie” – powiedział dyrektor generalny Kongsberg, Geir Håøy, podczas telekonferencji z analitykami i dziennikarzami. Dodał jednak, że jego zdaniem minie trochę czasu, zanim firma odczuje znaczący wpływ tych zmian. Doprecyzował też skąd firma czerpie największe zyski.
„W ostatnich latach popyt na systemy rakietowe i obrony powietrznej przyczynił się do znacznego wzrostu portfela zamówień i był ważnym czynnikiem napędzającym rozbudowę naszych mocy produkcyjnych” – powiedział Håøy w oświadczeniu dotyczącym wyników finansowych.
W związku z dynamicznym rozwojem, zwiększonym popytem i dużą liczbą zamówień firma postawiła na budowę nowych fabryk. Geir Haoy zdradził, że Kongsberg rozpoczął już stawienie jednego zakładu produkcyjnego. A w planach jest już kolejna fabryka amunicji.
"W pierwszym kwartale rozpoczęliśmy budowę nowej fabryki rakiet w Australii. Jeszcze w tym roku rozpoczniemy budowę podobnej fabryki w Stanach Zjednoczonych" – powiedział Håøy.