WSTS podnosi prognozy dla rynku półprzewodników
World Semiconductor Trade Statistics (WSTS) zaktualizował prognozy dotyczące światowego rynku półprzewodników. Nowe dane są optymistyczne. Do końca 2024 roku rynek wzrośnie o 19%, osiągając wartość 627 miliardów dolarów. W 2025 roku dynamika wzrostu nieco spowolni, ale nadal będzie wynosić imponujące 11,2%, co przełoży się na globalną wycenę rynkową na poziomie 697 miliardów dolarów - podała Polska Agencja Prasowa.
"Wzrost w 2024 r. będzie w dużej mierze napędzany przez dwa segmenty układów scalonych: układy logiczne, z prognozowanym wzrostem o 16,9 proc. i układy pamięci, które mają gwałtownie wzrosnąć o 81,0 proc." - podaje WSTS w swoim zaktualizowanym raporcie.
Liderami rynku pozostają niezmiennie: Ameryka oraz kraje Azji i Pacyfiku. Ameryka ma zyskać aż 38,9% rok do roku, co czyni ją najszybciej rosnącym rynkiem. Azja i Pacyfik odnotują solidne 17,5% wzrostu. Z kolei Japonia pozostanie w stagnacji z niewielkim wzrostem o 1,4%, a Europa doświadczy spadku o 6,7%.
Na rok 2025 WSTS prognozuje kontynuację wzrostu, choć w nieco mniejszym tempie. Przy dynamice na poziomie 11,2% wartość rynku półprzewodników ma osiągnąć 697 miliardów dolarów.
"Wzrost będzie napędzany głównie przez sektory pamięci i logiki, których łączną wartość przewiduje się na ponad 400 miliardów dolarów. Obejmuje to wzrost rok do roku o ponad 13 proc. dla pamięci i 17 proc. dla logiki. Oczekuje się, że inne kategorie półprzewodników będą rosły w bardziej skromnym, jednocyfrowym tempie" - czytamy w raporcie WSTS.
Podobnie jak w 2024 roku, główną siłą napędową pozostaną Ameryka oraz region Azji i Pacyfiku, które utrzymają dwucyfrowe tempo wzrostu.
Problemy w Europie i Japonii
Zasadniczo globalny rynek półprzewodników przeżywa okres “prosperity”. Jednak nie wszędzie sytuacja jest tak optymistycznie. Prognozy dla Europy wskazują trudności, co przełoży się na spadek wartości rynku o 6,7% w 2024 roku. Niewiele lepiej jest w Japonii. Ta również pozostaje w tyle za światowymi liderami w branży półprzewodników, notując jedynie symboliczny wzrost.