Europejski przemysł EMS rośnie, ale stoi w obliczu wyzwań

Weiss wyjaśnia, że spadek jest częściowo spowodowany kilkoma czynnikami. Tak zwany „kryzys chipowy”, który był szeroko dyskutowany od 2021 r., kilka lat później wciąż odgrywa istotną rolę. Weiss uważa jednak, że kryzys był w dużej mierze sztucznie wywołany, spowodowany paniką, a nie rzeczywistym niedoborem.

„Producenci OEM zaczęli podwajać swoje zamówienia w obawie przed niedoborem półprzewodników, tworząc sztuczny boom popytowy. Produkcja w branży EMS wzrosła, ale znaczna jej część trafiła na półki magazynowe zamiast do klientów końcowych” – mówił Dieter Weiss w rozmowie z Evertiqiem. 

Skutki tego sztucznego popytu mocno uderzyły w branżę w ostatnich latach. Kiedy producenci OEM zdali sobie sprawę, że mają nadmiar zapasów, zaczęli anulować lub przekładać zamówienia. Doprowadziło to do gwałtownego spadku produkcji, a wiele firm EMS odnotowało spadek wykorzystania mocy produkcyjnych poniżej 70%, a niektóre nawet poniżej 50%. Sytuacja okazała się szczególnie poważna w Niemczech, gdzie załamanie sprzedaży pojazdów elektrycznych i cięcia w sektorze opieki zdrowotnej dodatkowo pogorszyły sytuację w pierwszej połowie 2024 roku.

Prawdziwe zakłócenia nie miały miejsca w latach 2021-2023, mówi Dieter Weiss, ale widzimy je teraz, ponieważ ilości wyprodukowane w poprzednich latach były znacznie wyższe niż potrzebował tego rynek końcowy - przez co producenci OEM zaczęli zwalniać, a ich magazyny zostały zapełnione po brzegi.

„Dopiero gdy producenci OEM będą w stanie sprzedać te nadmierne zapasy, rynek ponownie się ożywi. Nawiasem mówiąc, istnieją segmenty rynku, w których efekt ten nie wystąpił, ponieważ rynek końcowy odnotował wzrost popytu, co nie spowodowało nadmiernych zapasów gotowych produktów. Jednym z nich jest przemysł obronny."

Patrząc przyszłościowo, Weiss jest krytyczny wobec reakcji Europy na kryzys chipowy, a także wobec Europejskiej Ustawy o Półprzewodnikach (European Semiconductor Act). Twierdzi on, że jednostronne skupienie się na zwiększeniu produkcji półprzewodników ignoruje inne ważne części łańcucha dostaw, takie jak obwody drukowane.

„Półprzewodniki nie unoszą się na wodzie”, jak mówi Dieter Weiss. „Muszą być pakowane, montowane i łączone na płytkach drukowanych”.

W zależności od tego, jak na to spojrzeć, od 1,9 do 2,3 procent globalnej produkcji PCB odbywa się w Europie.

„Branża wydaje się tym nie przejmować, patrzą na PCB jak na towar, który powinien być kupowany tam, gdzie jest najtańszy, czyli obecnie w Chinach i na Tajwanie. Większość ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy, jaki stanowi to problem dla bezpieczeństwa. Przecież nawet niektóre płytki PCB dla przemysłu obronnego są dziś produkowane w Chinach”.

Pan Weiss podkreśla, że odbudowa europejskiego przemysłu elektronicznego wymaga bardziej kompleksowego podejścia.

Analityk twierdzi, że hojne 40 milionów euro przeznaczone na europejski przemysł półprzewodników jest błędne i powinno zostać jak najszybciej skorygowane.

„20% mocy półprzewodników w Europie nie pomoże nam, jeśli chipy będą musiały być wysyłane na Tajwan w celu pakowania, a następnie montowane na chińskich płytkach PCB”.

Zdaniem Dietera Weissa, jeśli nie będziemy walczyć, to już przegraliśmy.

„Wiemy, że nie będziemy w stanie przywrócić europejskiej branży PCB do poziomu 10% globalnej wydajności, ale musimy przynajmniej być w stanie samodzielnie produkować wszystkie krytyczne płytki PCB dla infrastruktury. Będzie to wymagało od nas inwestycji nie tylko w dodatkowe moce produkcyjne, w technologię, ale również w produkcję laminatów w Europie. Będzie to bardzo trudne, ale nie niemożliwe”.

Kiedy patrzymy na przemysł elektroniczny, musimy również spojrzeć na wszystkie jego części, a nie grzęznąć w pojedynczych elementach. Europejska branża EMS stoi przed poważnymi wyzwaniami, ale wciąż jest miejsce na optymizm, o ile tylko zostaną podjęte właściwe decyzje strategiczne.

Dieter Weiss będzie Gościem Specjalnym podczas Evertiq Expo w Goteborgu już 19 września, a także podczas Evertiq Expo w Warszawie – 26 października.