Intel zlikwiduje tysiące miejsc pracy?
Amerykański pionier na rynku chipów, Intel, planuje podobno masowe zwolnienia, które mają być pokłosiem poszukiwań oszczędności. Obecna sytuacja ma być następstwem utraty udziałów w rynku.
Bloomberg rozmawiał z osobami zaznajomionymi z tematem, które twierdzą, że plany cięć kosztów i zwolnień mogą zostać ujawnione w tym tygodniu. Zbiegnie się to w czasie z czwartkową aktualizacją wyników Intela za drugi kwartał.
Intel zatrudnia obecnie około 128 000 pracowników.
Nie będzie to pierwsza redukcja zatrudnienia w ostatnim czasie. W 2023 r. firma zmniejszyła zatrudnienie o około 5%, spodziewając się, że redukcja tych kosztów pozwoli zaoszczędzić nawet 10 mld USD do 2025 r.
Intel może i jest gigantem w dziedzinie mikroprocesorów, ale nie udało mu się przełożyć swojej dominacji na rynku komputerów osobistych na nowe obszary wzrostu, takie jak urządzenia mobilne, centra danych i sztuczna inteligencja. Zamiast tego ustąpił pola takim graczom jak Nvidia i AMD.
Obecny CEO firmy, Pat Gelsinger, zdaje sobie z tego sprawę. Ponoszone przez niego nakłady na badania i rozwój mają na celu ulepszenie podstawowych technologii Intela. Nadzorował on również nowy, wewnętrzny system foundry, w którym wewnętrzne grupy produktowe Intela przechodzą na relacje kontraktowe z grupą produkcyjną firmy. Zasadniczo tworzy to wewnętrzny rynek w ramach Intela. Amerykańska firma twierdzi, że jest to najbardziej znacząca transformacja biznesowa w jej 55-letniej historii.
Na początku tego roku Intel oficjalnie uruchomił swoją działalność w zakresie produkcji chipów na zlecenie - Intel Foundry Services, aby konkurować z azjatyckimi gigantami foundry, takimi jak TSMC i Samsung. Nową jednostkę nazwano „pierwszą na świecie fabryką układów scalonych” dla ery sztucznej inteligencji.