Tesla zamierza zwolnić 10% pracowników
Tesla przeprowadzi redukcje zatrudnienia. Jak podaje agencja Reutersa, która potwierdziła wiadomość, aż z pięciu niezależnych źródeł — restrukturyzacja będzie dotyczyła pracowników w Stanach Zjednoczonych i Chinach. Być może zwolnieni zostaną też pracownicy niemieckiego oddziału firmy. Zwolnienia przewidywane są w działach sprzedaży, technologii i inżynierii.
Dyrektor generalny Tesli, Elon Musk, miał w poniedziałek poinformować o planowanych zwolnieniach. Miał zrobić to poprzez wewnętrzną notatkę, do której dotarła agencja Reutersa. Z jej treści wynika, że firma zamierza zwolnić ponad 10% swojej załogi na całym świecie. To skutek spadającej sprzedaży i nasilającej się wojny cenowej na rynku pojazdów elektrycznych.
W kilku amerykańskich centrach serwisowych miało dojść do natychmiastowych zwolnień. Chodzi głównie o pracowników sprzedaży i techników. W kolejnym zakładzie zwolniono cały personel front-of-house, podało jedno ze źródeł agencji Reutersa.
Jeden z menedżerów programowych Tesli w Kalifornii opublikował na LinkedIn arkusz kalkulacyjny z danymi ponad 140 pracowników, głównie inżynierów, którzy zostali zwolnieni i którzy poszukują nowej pracy.
Kolejne źródło Reutersa podało, że członkowie zespołu sprzedaży Tesli w Chinach zostali powiadomieni o zwolnieniu. Pracę miało stracić natychmiastowo ponad 10% zatrudnionych.
Trzecie źródło podało, że w Szanghaju, gdzie znajduje się największa fabryka Tesli, firma zwolni tylko niewielką część personelu, wynoszącą "kilkadziesiąt" osób.
Po tych informacjach rynek zareagował błyskawicznie. Akcje Tesli spadły we wtorek o 4% do 154,82 dolarów.
"Szeroko zakrojone zwolnienia... nie powinny teraz pozostawiać wątpliwości, że spadek dostaw był wynikiem niższego popytu, a nie podaży" - powiedzieli analitycy J.P.Morgan, dodając, że "sytuacja może mieć daleko idące konsekwencje dla narracji o hiperwzroście wciąż osadzonej w cenie akcji Tesli".
Centrala Tesli w USA i jej chiński oddział nie odpowiedziały od razu na prośby o komentarz. Wszystkie źródła, na które powołuje się agencja Reutersa, odmówiły ujawnienia swoich nazwisk do wiadomości publicznej, ponieważ nie pozwolono im rozmawiać z mediami. Lokalne władze firmy w Szanghaju i Pekinu nie odpowiedziały na prośby o komentarz Reutersa.
Niemiecki oddział Tesli zaprzeczył doniesieniom tamtejszych mediów, że ponad 3000 z około 12 000 pracowników producenta samochodów zostało zwolnionych. Oddział oświadczył jednocześnie, że analizuje, w jaki sposób wdrożyć zarządzenia szefa w swojej fabryce.
"Będziemy realizować działania związane z planami dotyczącymi naszej giga fabryki Berlin-Brandenburg w kontekście wszystkich wymogów prawa pracy. Zamierzamy powołać radę zakładową" - odpowiedziała Tesla Germany we wtorek w oświadczeniu przesłanym Reuterowi. Niemiecki oddział dodał, że żaden pracownik nie został jeszcze zwolniony.
Niemiecki związek zawodowy IG Metall powiedział w poniedziałek, że Tesla nie poinformowała ani nie skonsultowała się z radą zakładową. Jest to zwyczajowo przyjęte w Niemczech przed wysłaniem wiadomości e-mail do wszystkich pracowników.
Prawo pracy w Niemczech nakłada ścisłe zasady dotyczące zwalniania pracowników. Jednak kolejne źródło agencji Reutersa podaje, że około 1000 pracowników w fabryce jest zatrudnionych na umowach tymczasowych. A to czyni ich bardziej "podatnymi na zwolnienia".
Tesla zmaga się aktualnie z rosnącą konkurencją w Chinach, na czele z BYD, w związku z trwającą wojną cenową. W grę wchodzi też spowolnienie sprzedaży w Stanach Zjednoczonych i wysokie koszty inwestycji w nowe modele i sztuczną inteligencję.
Globalne dostawy pojazdów w pierwszym kwartale spadły po raz pierwszy od prawie czterech lat, ponieważ obniżki cen nie zdołały pobudzić popytu.