reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© Universal Robots
Biznes |

AI napędzi rozwój branży robotycznej

Universal Robots jest jedną z tych firm, które kreują i wspierają zmiany w przemyśle. Ich coboty zna niemal każdy, a rekordowe wyniki finansowe osiągane w ostatnim czasie tylko potwierdzają wypracowaną pozycję na rynku. Evertiq postanowił więc przeprowadzić wywiad z Danielem Niepsujem, Area Sales Managerem w Universal Robots, który w wyczerpujący sposób opowiedział o działalności firmy w Polsce, jej planach odnośnie naszego regionu, a także o prognozach dotyczących całej branży.

Ewelina Bednarz, Evertiq: Jaki był 2023 rok dla Universal Robots? Czy równie rekordowy jak 2022?

Daniel Niepsuj, Area Sales Manager w Universal Robots: Możemy powiedzieć, że 2023 był dla Universal Robots rekordowy pod kilkoma względami. Globalnie w 4. kwartale odnotowaliśmy przychody w wysokości 103 mln USD, co stanowi wzrost o 21 proc. w porównaniu z 4. kwartałem 2022 roku. Q4 2023 był jak dotąd najlepszym kwartałem w historii firmy. 

W Polsce roboty współpracujące są również coraz popularniejszym rozwiązaniem. W 2023 r. odnotowaliśmy dwucyfrowy, w ujęciu procentowym, wzrost sprzedaży w porównaniu do 2022 r. Coboty sprawdzają się w wielu zastosowaniach: spawaniu, lutowaniu, paletyzowaniu, obsłudze maszyn, wykańczaniu powierzchni, dozowaniu, klejeniu, kontroli jakości, operacjach bin picking, pick and place i sortowaniu – wszędzie tam, gdzie praca jest monotonna, związana z obciążeniem fizycznym lub wymagająca precyzji i utrzymania wymagających czasów cyklu. Jest również rozwiązaniem tam, gdzie z tych powodów trudno znaleźć pracowników. 

Swego rodzaju rekordem było również wprowadzenie na rynek nowego cobota UR – o rekordowym udźwigu 30 kg. Dzięki nowej konstrukcji przegubu może on automatyzować wiele procesów, począwszy od obsługi maszyn i materiałów, przez paletyzację ciężkich towarów z wszystkich branż, po mocne dokręcanie śrub. Jego udźwig pozwala na jednoczesne korzystanie z kilku chwytaków, co oznacza, że UR30 może np. usuwać gotowe części i ładować więcej materiału symultanicznie, skracając czasy przełączania pomiędzy funkcjami i maksymalizując produktywność.

EB: Proszę opowiedzieć o Państwa działalności w Polsce. Kiedy Universal Robots wszedł do Polski, na jakich zasadach, ilu zatrudnia tu pracowników, etc. 

DN: Pierwsze roboty współpracujące UR pojawiły się na rynku w 2008 roku, już dwa lata później firma zasięgiem obejmowała całą Europę. Obecnie mamy biura na całym świecie, w sumie 18 placówek i zatrudniamy ponad 1000 osób.

Region Europy Środkowo-Wschodniej (Polska, Czechy, Słowacja, kraje bałtyckie) ma swoją siedzibę w Pradze, w Katowicach natomiast mieści się biuro techniczne. W Polsce działamy głównie poprzez  przedstawicieli – są to cztery osoby, wydatnie wspierane przez naszych partnerów – certyfikowanych dystrybutorów i integratorów. W pierwszej grupie współpracujemy z pięcioma firmami: Cadsol Design Polska Sp. z o.o., Elmark Automatyka S.A., Jorgensen Easytech,  ProCobot Sp. z o.o Sp.k. i Tech-Con Polska. Naszymi integratorami natomiast są: Biuro Inżynierskie IEC Sp. z o.o., Cobotex Sp. z o.o., Drim Robotics Sp. z o.o., For Control Automatyka Przemysłowa, Intrex Sp. z o.o., QCE Robotics Sp. z o.o., Sparkflow Sp. z o.o.

Dzięki takiej strukturze zapewniamy naszym klientom – obecnym i potencjalnym – pełne wsparcie: od opracowania rozwiązań pod konkretne potrzeby danego zakładu, poprzez pomoc przy wdrożeniu i szkolenia – czy to dotyczące samego wdrożenia, czy też późniejszej obsługi robota lub optymalizacji, a na utrzymaniu, w tym konserwacji predykcynej, skończywszy. Takie podejście sprawia, że wielu klientów po zakupie pierwszego robota wraca po kolejne. 

EB: Jakie są Państwa dalsze plany dotyczące działalności w Polsce?

DN: Polska jest rynkiem o dużym potencjale wzrostu dla robotów współpracujących w różnych branżach. Widzimy, że polskie firmy dostrzegają zalety robotyzacji. Gęstość robotyzacji, czyli liczba robotów przemysłowych na 10 000 pracowników wzrosła pomiędzy 2021 i 2022 z 63 do 71. Nadal co prawda gonimy średnią światową, wynoszącą 151, ale postęp w ostatnich latach jest znaczący. Wg danych z 2018 roku wskaźnik ten dla Polski wynosił zaledwie 42 jednostki, co oznacza, że w ostatniej pięciolatce objętej badaniami gęstości robotyzacji wzrosła u nas o 69 proc.

Jednym z wyróżniających się sektorów jest przemysł elektroniczny, który systematycznie się rozwija w naszym kraju. Efektywność tej branży może być wzmocniona poprzez zaangażowanie cobotów do zadań związanych z precyzyjnym lutowaniem, testowaniem i operacji pick and place. Na dalszym etapie produkcji – nie tylko w tej branży – nasze roboty świetnie sprawdzają się w logistyce i magazynowaniu, np. zajmując się kompletacją zamówień wspartą zastosowaniem kamer i sztucznej inteligencji. Dzięki strategicznemu położeniu Polski i jej roli w łańcuchu dostaw, coboty mogą zwiększyć wydajność obsługi towarów.

Kolejną godną uwagi branżą jest automotive. Ze względu na złożone procesy montażowe, producenci samochodów i części samochodowych mogą odnieść znaczne korzyści z wszechstronności i zdolności adaptacyjnych cobotów.  Współpracują one z pracownikami w takich zadaniach jak spawanie, montaż drobnych części, kontrola jakości i obsługa materiałów. Perspektywicznym obszarem jest również branża spożywcza, w której coboty mogą pomagać w takich zadaniach jak pakowanie, paletyzacja, sortowanie i kontrola jakości.

Można więc śmiało powiedzieć, że perspektywy dla robotów współpracujących w Polsce są bardzo obiecujące. Kluczem jest zidentyfikowanie obszarów, w których coboty mogą zwiększyć produktywność, bezpieczeństwo i elastyczność, dostosowując się do zmieniających się potrzeb polskiej gospodarki i demografii.

EB: Jak prezentuje się rynek polski względem innych? 

DN: Polski przemysł przeżywa dynamiczne zmiany. Wiele czynników przemawia za automatyzacją całości lub części procesów produkcyjnych. Jednym z nich jest wzrost płacy minimalnej o ponad 50% w ciągu ostatnich pięciu lat.

Drugim jest demografia. Mamy coraz mniej młodych ludzi wchodzących na rynek pracy, a prognozy przewidują spadek populacji o 20% do 2070 roku. Już teraz widzimy, że wiele firm boryka się z obsadzaniem stanowisk wiążących się z wykonywaniem ciężkiej, powtarzalnej, mało rozwijającej pracy, a są to zadania jak najbardziej nadające się do powierzenia cobotom. W rezultacie główni producenci skłaniają się ku automatyzacji, w 2022 roku zainstalowano w naszym kraju ponad 3000 nowych robotów przemysłowych.

Jesteśmy również świadkami zmiany myślenia o produkcji; elastyczność, personalizacja i zwinność stają się najważniejsze. Coboty doskonale sprawdzają się w scenariuszach, w których niezbędne jest szybkie przeprogramowanie np. w celu obsługi produkcji o zmiennym asortymencie i wolumenie, a firmy dostrzegają ich potencjał w zakresie zwiększania wydajności, produktywności i bezpieczeństwa. Możliwość pracy ludzi i robotów obok siebie, płynnie dzielących się zadaniami, to nie tylko trend, ale siła transformacyjna automatyzacji.

EB: Jakie są Państwa prognozy względem całej branży na najbliższe lata?

DN: Sztuczna inteligencja, w tym generatywna AI będzie głównym czynnikiem napędowym rozwoju – również w branży robotycznej.

Widzimy to zwłaszcza w obszarze software’u. AI zmienia programowanie, czyniąc ten proces tańszym, szybszym i efektywniejszym. Oprogramowanie jest kluczowym elementem automatyzacji, a dzięki sztucznej inteligencji programiści będą mogli tworzyć bardziej spersonalizowane i zoptymalizowane rozwiązania dla poszczególnych zastosowań. 

Dużo uwagi poświęcone zostanie też integracji IT/OT, ponieważ dane w coraz większym stopniu stanowią podstawę innowacji i wydajności. Oparte na chmurze usługi oprogramowania są idealnym miejscem do współpracy ludzi i maszyn. Już dziś dostrzegamy znaczące korzyści płynące z tej cyfrowej ewolucji. Zdalny dostęp do danych produkcyjnych w czasie rzeczywistym pozwala szybko reagować na problemy i ciągle doskonalić automatyzację – bez rezygnacji z bezpieczeństwa informacji. Firmy specjalizujące się w przemysłowym internecie rzeczy (IIOT) mówią o poprawie wydajności i skróceniu przestojów za sprawą wizualizacji całkowitej efektywności wyposażenia (OEE) oraz konserwacji predykcyjnej. 

Trzeci obszar to rozwiązania szyte na miarę. Zreorganizowaliśmy pracę naszych zespołów projektowych: opracowywanie nowego produktu rozpoczynamy od zrozumienia problemów, z jakimi borykają się klienci, a dopiero potem inżynierowie przystępują do projektowania rozwiązań. Takie podejście pozwala klientom bezpośrednio wpływać na produkt, który kupują, a jednocześnie dostarcza cennych informacji zwrotnych producentowi robotów, co oznacza, że wprowadzenie nowego produkt będzie korzystne dla całego rynku. W ten sposób powstała nowa generacja naszych robotów, z których pierwszym był wprowadzony na rynek w 2022 roku UR20 i rok później – UR30, o którym już wspominałem. Są to roboty o nowej, wzmocnionej konstrukcji, które mimo większego udźwigu nadal zachowują parametry bezpieczeństwa umożliwiające pracę ramię w ramię z ludźmi. W końcu motto UR brzmi „Pracujmy z robotami, nie jak roboty”.


reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
April 26 2024 09:38 V22.4.33-1