Rosja chce masowo produkować chipy
Rosja po akcie agresji na Ukrainę została potępiona przez wiele krajów świata, co w konsekwencji odcięło ją od dostępu do wielu technologii. Została zmuszona również do podjęcia ruchów, które doprowadziłyby do ożywienia jej gospodarki oraz podupadającej lokalnej produkcji półprzewodników. W planach ma więc masową produkcję chipów 28 nm do 2027 r. oraz 14 nm do 2030 r.
Rosyjskie plany wytwarzania 28 nm do 2027 i 14 nm do 2030 nie wydają się zbyt ambitne, biorąc np. pod uwagę TSMC, które dąży do osiągnięcia seryjnej produkcji 2 nm do 2026 roku.
Jak donosi Cnews, rząd rosyjski opracował wstępną wersję nowego planu rozwoju mikroelektroniki, który wymaga inwestycji w wysokości około 38,4 mld USD do 2030 roku. Pieniądze te miałyby zostać przeznaczone na rozwój lokalnych technologii produkcji półprzewodników, rozwój krajowych chipów, infrastrukturę centrów danych, rozwój lokalnych talentów oraz marketing domowych chipów i rozwiązań.
Na samą produkcję półprzewodników – technologię oraz rozwój, Rosja podobno planuje przeznaczyć 5 mld USD. Jako jeden z krótkoterminowych celów wskazano zwiększenie lokalnej produkcji chipów przy użyciu technologii 90 nm do końca roku, a jako długoterminowy – uruchomienie produkcji z wykorzystaniem węzła 28 nm do 2030 roku. Warto podkreślić dla zobrazowania skali tych planów, że TSMC osiągnęło to w 2011 roku.
Nie można jednak odmówić Rosji braku totalnego zaangażowania w nowoczesne technologie, gdyż w przeszłości odnosiła pewne sukcesy w dziedzinie oprogramowania i usług high-tech. Jednak jej najmocniejszą stroną nigdy nie było projektowanie i produkcja chipów.
Sytuacja, do której Rosja doprowadziła swoją gospodarkę, wymusiła na niej decyzję o przeniesieniu produkcji do kraju, by nie sprowadzać wszystkich rozwiązań technologicznych z zagranicy do końca tego roku, a wszystkie „cyfrowe elementy” powinny być produkowane w Rosji do 2024 roku. Większy nacisk ma zostać położony również na rozwój talentów.
Jeśli Rosja nie będzie w stanie produkować pewnych produktów czy ich elementów składowych, wtedy będzie sprowadzała je z Chin.
Specjaliści podkreślają jednak, że nawet Państwu Środka przy dużo bardziej rozwiniętej infrastrukturze i technologii nie udało się uniezależnić pod względem krytycznie ważnej produkcji chipów.