EU ma poważny problem- współpraca gospodarcza z Chinami a kwestia bezpieczeństwa
Obawy o bezpieczeństwo kolidują z potrzebami łańcucha dostaw i krajowymi ambicjami eksportowymi
Jak agencja Reuters pisze w swoim artykule z 16 sierpnia, w kwestii Chin Unia Europejska próbuje rozwiązać poważny dylemat- stara się odgrywać większą rolę w globalnej gospodarce, jednocześnie zmniejszając swoją zależność od Chin.
Prezydent Komisji Europejskiej, Ursula Von der Leyen 31 lipca skrytykowała Pekin za jego postawę geopolityczną. Szefowie państw i rządów UE chcą jednak, aby Europa "zmniejszyła ryzyko" związane ze współpracą z Chinami, ale nie odcinała się od nich ani nie zmieniała orientacji na wewnątrzeuropejską. Wynika to z faktu, że Chiny są trzecim co do wielkości rynkiem eksportowym UE i największym źródłem importu.
Według Eurostatu, przemysł elektroniki i półprzewodników zaimportował w zeszłym roku z Chin towary o wartości 32 miliardów euro, ale jednocześnie odnotował eksport o wartości 13 miliardów euro. W rezultacie firmy takie jak holenderski producent sprzętu do produkcji chipów ASML znajdują się w pułapce między aspiracjami Europy w zakresie bezpieczeństwa a ich potrzebami biznesowymi.
Stany Zjednoczone, największy europejski rynek eksportowy, chcą, by Bruksela poszła w ich ślady i podjęła zdecydowane kroki w polityce wobec Pekinu. Jednak amerykańska ustawa o redukcji inflacji może również zbliżyć UE do Chin ze względu na jej protekcjonistyczny wydźwięk.
Rządy krajowe pozostawiają Brukseli prowadzenie ostrzejszej polityki wobec Chin, jednocześnie promując bliższe więzi z Chinami w swoich krajach, w imię zwiększenia ilości miejsc pracy i wzrostu gospodarczego. Jak komentuje François Chimits z Mercator Institute for China Studies, "grają dobrego glinę i przytulają pekińskiego niedźwiedzia", gdy jest to dla nich korzystne.
Pierwsza ogólnokrajowa strategia Niemiec wobec Chin, opublikowana w zeszłym miesiącu, dążyła do zaostrzenia kontroli eksportu i ryzyka związanego z łańcuchem dostaw, a jednocześnie uwzględniała apele producentów, takich jak producent samochodów Volkswagen i grupa chemiczna BASF, o utrzymanie płynności wymiany handlowej. Z drugiej strony Francja naciska na bardziej protekcjonistyczną linię wobec chińskich programów pomocowych i tego, co uważa za sztucznie zaniżone ceny.
Komisja nałożyła cła antydumpingowe na wybrane branże, takie jak kable optyczne i węglik wolframu, ale istnieją pewne ograniczenia. Brukseli trudno byłoby na przykład nałożyć kary na chiński przemysł samochodów elektrycznych, ponieważ łańcuch dostaw w tym przemyśle jest zbyt skomplikowany.
Unia Europejska wydaje się być przekonana, że Chiny są rywalem, ale nie wrogiem, a 27 państw członkowskich bloku będzie musiało współpracować, aby znaleźć rozwiązanie obecnej sytuacji. Wyzwaniem dla Von der Leyen będzie uniknięcie wojny handlowej lub wyścigu subsydiów, przy jednoczesnym uwzględnieniu zagrożeń dla bezpieczeństwa.