reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© Izera
Przemysł elektroniczny |

NIK dokonało kontroli Electromobility Poland- producenta Polskiej Izery

Prezes Naczelnej Izby Kontroli Marian Banaś mówi o wykrytych nieprawidłowościach.

Jak podaje agencja Business Insider, udało jej się dotrzeć do dokumentu, w którym zawarte są najważniejsze wnioski z przeprowadzonej kontroli.

„Mamy do czynienia z poważnymi nieprawidłowościami” mówił w czerwcu, w audycji "Gość Wydarzeń" na antenie Polsatu prezes NIK Marian Banaś, pytany o kontrolę w spółce Electromobility Poland należącej do skarbu państwa, odpowiadającej za stworzenie pierwszego polskiego samochodu elektrycznego Izera. Jej wyniki nie były dotąd publicznie znane. Agencja Business Insider Polska twierdzi że dotarła do wystąpienia pokontrolnego, w którym kontrolerzy NIK opisali swoje ustalenia.

Na korzyść Electromobility Poland przemawia zawarta w dokumencie konkluzja że "NIK ocenia pozytywnie, w ramach zbadanej próby, wydatkowanie – pod kątem prawidłowości dokonywania przez EMP wydatków - środków finansowych w latach 2016-2022".

Nie stwierdzono też niegospodarności. "EMP w sposób prawidłowy zorganizowała strukturę projektową i podejmowała działania mające na celu realizację założeń projektu, a wydatki w ramach zbadanej próby były gospodarne" - możemy przeczytać w przytoczonym dokumencie.

Zwrócono również uwagę, że spółka "dokonywała wyboru kontrahentów w taki sposób, aby zapewnić realizację usług na oczekiwanym poziomie" oraz „podejmowała negocjacje, dążąc do osiągnięcia najkorzystniejszych warunków zakupu danej usługi".

Przywoływany dokument wskazuje również że "Nawiązanie współpracy z daną osobą było uzasadnione prowadzonymi w danym momencie działaniami przez EMP […], a wysokość wynagrodzenia albo przyjętych stawek była na poziomie rynkowym"

Kontrolerzy wskazują też jednak na uchybienia. Głównym są opóźnienia w realizacji projektu i fakt, że pomimo znacznego upływu czasu i otrzymania ponad 500 mln zł nadal znajduje się on w fazie przygotowań. Tymczasem koszt uruchomienia fabryki szacuje się na ok. 6 miliardów zł.

Prezes spółki Piotr Zaremba za opóźnienia wini między innymi pandemię oraz wojnę na Ukrainie. Spółka pierwotnie zakładała rozpoczęcie seryjnej produkcji na rok 2023, obecnie planuje się ją na przełomie 2025 i 2026 roku.

NIK sformułowała też wątpliwości co do wynagrodzeń zarządu. Jak stwierdzili kontrolerzy, EMP niewłaściwie dostosowało je do wymagań obowiązującej ustawy o wynagrodzeniu osób kierującymi niektórymi podmiotami prawnymi. Zgodnie z jej przepisami członkowie zarządu mogą zarabiać maksymalnie 15-krotność średniego wynagrodzenia z IV kw. poprzedniego roku. W przypadku EMP do limitu stosowano się bez uwzględnienia VAT, co zdaniem NIK stanowiło nieprawidłowość.

Business Insider podaje, że Electromobility Poland w wysłanej do nich odpowiedzi odrzuca uwagi kontrolerów. "Opinie prawne Departamentu Skarbu Państwa KPRM dotyczące kwestii podatku VAT w umowach o świadczenie usług zarządzania potwierdzają, że podatek VAT nie stanowi kwoty wynagrodzenia […]. Nie może to być traktowane jako nieprawidłowość w odniesieniu do działalności Spółki".

Kolejnym zastrzeżeniem NIK okazała się kwestia lokalizacji fabryki. Jak podaje Business Insider, z dokumentu wynika że zdaniem kontrolerów NIK wybraną lokalizację należało sprawdzić bardziej szczegółowo. Wskazano również, że nie rozpatrzono i nie przeanalizowano w wyczerpujący sposób innych potencjalnych miejsc do budowy zakładu.

"Przy wyborze lokalizacji dla fabryki Izery najważniejszymi badaniami potwierdzającymi wykonalność inwestycji we wskazanym terenie były badania techniczne i środowiskowe. Dla wszystkich najlepiej ocenianych lokalizacji takie badania zostały zrealizowane. Dla lokalizacji w Jaworznie na wczesnym etapie nie zdecydowano się na realizację due diligence prawnego ze względu na prostą strukturę właścicielską wpisaną w jedną księgę wieczystą. Dodatkowo planowana zamiana terenu między Lasami Państwowymi a gminą Jaworzno powodowała konieczność powtórzenia tego samego badania przed zakupem, co stanowiłoby dodatkowy koszt" - odpowiada spółka.

Niebawem ma rozpocząć się przetarg na jedną z działek, na których ma stanąć fabryka. Cena wywoławcza to 128 mln zł.

Agencja Business Insider podaje, że w momencie publikowania swojego artykuły nie otrzymała jeszcze odpowiedzi NIK.


reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
April 26 2024 09:38 V22.4.33-2
reklama
reklama