Polska firma działająca na rynku EMS umacnia swoją pozycję

Ewelina Bednarz, Evertiq: Proszę opowiedzieć o historii DGTronik. Jakie były początki firmy, jak się rozwijała i jakie są główne obszary jej działania?  

Krzysztof Iżewski, założyciel, wieloletni Dyrektor Generalny, Członek Zarządu firmy DGTronik Sp. z o.o.: Firma DGTronik powstała w lutym 2002 roku w wyniku przekształcenia Biura Produkcji firmy DGT w spółkę z o.o. Na taką decyzję miał wpływ powiększający się w wyniku wielu inwestycji potencjał Biura Produkcji, który w pewnym momencie znacznie przekroczył potrzeby montażowe DGT. Realizacja takiego scenariusza spowodowała, że nie zaczynaliśmy od zera, ale w chwili powstania, mieliśmy już świetną infrastrukturę produkcyjną oraz bardzo doświadczony, szczególnie w zakresie prowadzenia trudnych projektów, zespół specjalistów. Musieliśmy tylko znaleźć klientów. Udział w targach branżowych, atrakcyjna cenowo, szczególnie dla firm zagranicznych, oferta oraz doświadczenie w montażach trudnych serii prototypowych spowodowało, iż szybko zapełniliśmy portfel zamówień. Z wieloma kontrahentami współpracujemy do dzisiaj. Obszar naszego działania nie zmienił się od początku istnienia firmy i obejmuje kontraktowy montaż elektroniczny uzupełniony o możliwości uruchamiania, testowania, znakowania. Montaż dotyczy pakietów lub całych urządzeń.

EB: DGTronik działa na rynku od 21 lat. Na czym polega tajemnica sukcesu firmy?  

KI: Patrząc z perspektywy czasu, myślę, że trzy elementy zadecydowały o naszej nieustannej, 21 letniej obecności na rynku. Są to: funkcjonowanie w ramach grupy kapitałowej DGT, szczególne dbanie o zaufanie klienta i przykładanie najwyższej wagi do jakości oferowanych usług. Zaufanie klienta buduje się bardzo długo, ale traci bardzo szybko. Dlatego terminowość realizacji oraz jakość usługi są w tym miejscu kluczowe. Ostatnie 2,5 roku to okres wielkiej próby, jeśli chodzi o współpracę z klientami. Pandemia zerwała łańcuchy dostaw, a czas oczekiwania na zamówione materiały wydłużył się do niespotykanych wcześniej okresów. Bez bliskiej współpracy z klientem i jego rozumienia sytuacji, byłoby bardzo trudno funkcjonować.

EB: Proszę w takim razie powiedzieć, jaka jest obecna pozycja firmy DGTronik na rynku krajowym i europejskim?

KI: W Polsce jest stosunkowo dużo firm różnej wielkości, zajmujących się kontraktowym montażem elektronicznym. Od kilku lat nawet niektóre firmy prowadzące hurtownię elementów elektronicznych, rozszerzyły swoją działalność o ten typ usług. DGTronik zajmuje miejsce w pierwszej dziesiątce wśród polskich firm. Nie znam jednak rankingu europejskiego.

EB: Jakie firmy odegrały szczególną rolę w historii i rozwoju DGTronik?

KI: Na szczególne wyróżnienie zasługuje firma DGT, która jest zasadniczą częścią naszej grupy kapitałowej i dzięki której zaistnieliśmy na rynku. To właśnie na jej produktach nauczyliśmy się montować 18 warstwowe płytki PCB z elementami SMD w obudowach BGA o 1650 wyprowadzeniach. Warto wspomnieć, że firma DGT była swego czasu jednym z głównych dostawców systemów telekomunikacyjnych do TPSA, obok takich firm jak SIEMENS, ALCATEL czy LUCENT. Jest też współtwórcą systemów 112 oraz eCALL w Polsce.

EB: Przejdźmy do teraźniejszości. Jakie inwestycje podnoszące zdolności produkcyjne, zwiększające jej konkurencyjność, DGTronik zrealizował w ostatnim czasie?

KI: Ostatnie 5 lat było kluczowe, jeśli mówimy o modernizacji infrastruktury produkcyjnej. Wymieniliśmy na nowe dwie, kilkunastoletnie linie montażu SMT, zastępując je analogicznymi, ale bardziej nowoczesnymi maszynami produkcji firmy ASMPT SIPLACE. Wymieniliśmy również piece lutownicze oraz drukarki pasty. Szczególną wagę przyłożyliśmy do kontroli wszystkich elementów procesu, dlatego każda linia została doposażona w kontroler pasty lutowniczej (SPI) oraz urządzenie do automatycznej kontroli optycznej (AOI). Drukarki pasty lutowniczej otrzymały indywidualne klimatyzatory. Proces montażu przewlekanego uzupełniliśmy o dwie fale selektywne firmy VITRONIC SOLTEC ZEVA M+. Jedna fala lutownicza na 1 zmianie, jest w stanie zastąpić 6 osób lutujących ręcznie. Powtarzalność procesu realizowanego przez automaty jest nie do osiągnięcia w trybie pracy ręcznej. Ta przebudowa bazy produkcyjnej mocno zwiększyła nasze zdolności produkcyjne, gwarantując równocześnie wysoką jakość usług. Warto nadmienić, że możemy także realizować montaż elektroniki dla przemysłu samochodowego.

EB: Ciekawi mnie wybór odpowiednich elementów elektronicznych. Czy mógłby Pan wyjaśnić, na czym on polega i jak przebiega testowanie elektroniki w procesie produkcyjnym?

KI: Można wyróżnić kilka typów realizacji usługi kontraktowego montażu elektronicznego. Jest to  montaż z materiałów powierzonych przez klienta, montaż z zakupem materiałów przez usługodawcę oraz montaż z zakupem materiałów przez klienta i usługodawcę.

W przypadku materiałów powierzonych przez klienta, kontrola ogranicza się do sprawdzenia ilościowego oraz jakościowego elementów. Ważna jest data produkcji i stan opakowań technologicznych. W momencie, gdy to my kupujemy materiały potrzebne do procesów montażu, opieramy się na dostawach od sprawdzonych i zweryfikowanych wcześniej dostawców. Z kolei lista materiałowa, którą otrzymujemy od klienta, musi zawierać wszystkie kluczowe dla projektu parametry elementów.

Testowanie natomiast to bardzo istotna kompetencja firmy świadczącej usługi montażu. Jeżeli klienci zlecają nam realizację usługi dotyczącą wyłącznie pakietu PCB – wówczas, kontrola jakości odbywa się na liniach montażowych SMT (automatycznie) i liniach TH (kontrola optyczna ręcznie) oraz końcowe sprawdzanie na stanowisku Biura Kontroli Jakości. Jeśli zlecona jest realizacja usługi wyłącznie pakietu PCB z testem, to w tym przypadku, poza wcześniej wspomnianymi kontrolami, dochodzi dodatkowy test przeprowadzany na testerze i oprogramowaniu dostarczonym przez klienta. A gdy mamy do czynienia z montażem kompletnego urządzenia z testami uruchomieniowymi i konfiguracyjnymi, to tutaj, poza testami odbywającymi się na liniach montażowych SMT i TH, dochodzą jeszcze testy pakietów, bardzo często na testerach szpilkowych oraz testy zmontowanego urządzenia. Testery i oprogramowanie testowe dostarcza klient.

EB: A eksport? Jaki ma udział w produkcji i sprzedaży, a także, jakie są główne rynki eksportowe?

KI: Struktura naszej sprzedaży to 80% rynki eksportowe, a tylko 20% stanowią firmy rynku polskiego. Kierunki eksportowe to USA – 36% oraz rynki europejskie 44%, w tym rynek angielski 12%.

EB: Czym Pana zdaniem DGTronik przyciąga zagranicznych kontrahentów?

KI: Zakres naszych usług nie odbiega od usług oferowanych przez inne firmy zajmujące się kontraktowym montażem elektronicznym. To, co najbardziej cenią nasi klienci, to jakość naszych usług oraz bardzo elastyczne podejście do ich potrzeb. Jesteśmy również w stanie współpracować merytorycznie z klientem, wskazując błędy technologiczne czy projektowe oraz proponując poprawki. Nasi klienci bardzo podziwiają tempo modernizacji naszej bazy produkcyjnej i tempo przystosowywania się do nowych wymagań rynku. Niektórzy klienci, odwiedzając nas np. po czterech latach, nie mogą uwierzyć, że to ta sama firma.

EB: Przejdźmy do suchych faktów. Ile osób zatrudnia DGTronik i jaki obrót firma wypracowała w 2021/2022 roku?

KI: Według klasyfikacji polskiej firma DGTronik jest firmą średniej wielkości. Zatrudniamy 107 osób, a nasz obrót w roku 2022 wyniósł 22 mln zł.

EB: A jaka jest obecna wizja i przede wszystkim misja firmy na następne lata?

KI: Jest to wizja firmy świadczącej usługi na najwyższym, światowym poziomie, firmy przyjaznej pracownikom, skutecznie chroniącej ich przed szkodliwym wpływem niektórych procesów technologicznych i zapewniającej przyjazną atmosferę pracy. Dla dobra naszych specjalistów, chcemy, jak już wspomniałem, by nie musieli oni być obecni przy niektórych szczególnie uciążliwych fragmentach procesu technologicznego, dlatego planujemy automatyzację w tym obszarze. Kolejnym istotnym dla nas elementem wkomponowującym się w wizję i misję organizacyjną, jest bycie firmą przyjazną środowisku naturalnemu. Piękna lokalizacja siedziby DGTronik, jest dodatkowym bodźcem wymuszającym myślenie prośrodowiskowe. Staramy się sukcesywnie zmniejszać ślad węglowy naszego cyklu produkcyjnego i używać materiałów technologicznych o znikomej szkodliwości dla otoczenia.

Ważnym elementem jest także zapewnienie mocy produkcyjnej dla potrzeb firm naszej grupy kapitałowej, szczególnie dla firmy DGT, oraz sukcesywny wzrost wartości sprzedaży usług dla naszych aktualnych klientów. Dążymy również do rozbudowy elementów naszej oferty o zupełnie nowe usługi. 

Nasi aktualni klienci zwiększają swoje zamówienia dążąc do ulokowania całej swojej produkcji w jednym miejscu – u nas. Musimy być gotowi na takie scenariusze i z wyprzedzeniem zabezpieczać niezbędne moce produkcyjne.  

EB: Na koniec chciałam zapytać, czy DGTronik planuje jakieś nowe inwestycje, opracowanie nowych produktów, usług lub innowacji?

KI: W trakcie szukania szansy rozbudowy naszej oferty o nowe usługi, otrzymaliśmy od naszego klienta zapytanie o możliwości znakowania laserowego jego produktów. Chce on odejść od tradycyjnej, naklejanej tabliczki znamionowej na rzecz nadruku laserowego. Obecnie testujemy wybrane znakowarki laserowe i włączamy je w nasz system informatyczny. Myślimy również o zakupie trzeciej fali selektywnej do lutowania elementów przewlekanych. Dalszy rozwój oraz inwestycje związane są z rozbudową powierzchni produkcyjnej, o której myślimy.