reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Przemysł elektroniczny |

„Made in china” nie będzie już takie tanie

W Chinach kurczy się podaż młodych pracowników, a to wywiera presje na płace i koszty.

Droższe towary chińskie ucieszą potencjalnych rywali z innych krajów azjatyckich, a także Indii, Afryki czy Ameryki Łacińskiej. 'Bardziej zamożny i chłonny rynek wewnętrzny Chin to ogromna szansa dla producentów z całego świata'. W 2001 Chiny przyjęto do Światowej Organizacji Handlu. Ruszyli tam producenci stali, obrabiarek i części samochodowych, programów komputerowych, aparatury lotniczej i elektroniki. W handlu elektroniką w pierwszych 4 miesiącach 2010 USA zanotowały nadwyżkę eksportu nad importem z Unii Europejskiej w wysokości 1 mld dol. i deficyt w handlu z Chinami w wysokości 25 mld. Światowe koncern, kupując chińskie towary, tworzy miejsca pracy w Chinach, często tracąc własne. Chińska młodzież ma wyższe wymagania, gorzej także radzi sobie z monotonią. Masowe samobójstwa w Shenzen, zmusiły największego producenta elektroniki i komponentów komputerowych na świecie, Foxconn, do podniesienia płac pracownikom. Z pracy w obiekcie rezygnuje co miesiąc ok. 20 tys pracowników, których koncern musi szybko zastąpić. Honda, po dwutygodniowych strajkach pracowników, zgodziła się na 35% podwyżki płac. Płace minimalne podnoszą w swych prowincjach także rządy lokalne. W przypadku drogiej elektroniki, takiej jak produkty Apple, 'marże z zysku są znaczne, a udział robocizny w całości kosztów niewielki'. Płace w Foxconnie to 2-3% wszystkich kosztów. 'Zarabia się głównie na projektowaniu, marketingu i systemie dystrybucji'. Źródło: Wyborcza.biz

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
April 15 2024 11:45 V22.4.27-2
reklama
reklama