Niemieckie komponenty w rosyjskich w pociskach?
Capital, niemieckojęzyczny miesięcznik biznesowy wydawany przez Gruner + Jahr w Hamburgu, poinformował o odkryciu w szczątkach rosyjskiego pocisku kabel ethernetowy wyprodukowany przez firmę Harting z siedzibą Espelkamp w Nadrenii Północnej-Westfalii. Informację powtórzyły polskie media.
Jak zapewniła w piątek firma Harting, wszelkie dostawy do Rosji wstrzymała w grudniu zeszłego roku. Jednak magazyn Capital podaje, że połączenie kablowe Ethetner firmy zostało znalezione w użytym przez Rosję pocisku Iskander 9M727.
"Harting po rozpoczęciu wojny nadal dostarczał do Rosji komponenty o wartości ponad 13 mln dolarów – również do firm kompleksu wojskowo-przemysłowego. W berlińskich kręgach bezpieczeństwa istnieje obawa, że jeśli takie dostawy nie zostaną wstrzymane, to ucierpi na tym reputacja niemieckiego przemysłu" – cytują fragment artykułu napisanego przez"Capital" polskie media. "Rząd rosyjski systematycznie wyszukuje za granicą półprzewodniki i inne komponenty do produkcji broni, korzystając głównie z mniejszych firm pośredniczących, które pobierają wysokie prowizje".
W artykule niemieckiego magazynu możemy również przeczytać, że Harting założył w 1993 roku swoją filię w Petersburgu, dostając bezpośrednie wsparcie Władimira Putina, który był w tym czasie zastępcą mera miasta.
Harting odniósł się jednak w zdecydowany sposób wobec medialnych doniesień wywołanych odkryciem złącza HARTING RJ45 w szczątkach rosyjskiej rakiety na Ukrainie. Firma jednoznacznie potępiła wojnę i zapewniła, że przestrzega zasad praworządności i wszystkich obowiązujących sankcji.
W komunikacie prasowym zaznaczono, że Harting wdrożył elektroniczny monitoring (compliance engine), który automatycznie blokuje osoby i firmy objęte sankcjami. System jest stale aktualizowany. Harting zaznacza też, że zablokował wszystkie produkty, które zostały wymienione na listach sankcyjnych.
"Od grudnia ubiegłego roku HARTING wstrzymał wszystkie dostawy do Rosji. Do tego czasu zobowiązania dostawcze rosyjskiej spółki zależnej były realizowane zgodnie z obowiązującymi przepisami – tj. przy użyciu produktów nieobjętych sankcjami." – napisano w komunikacie. "Harting produkuje ponad 30 000 standardowych produktów. Ani jeden produkt nie został specjalnie zaprojektowany i przeznaczony do użytku wojskowego. Większość komponentów Harting to produkty, które mają niezwykle szerokie zastosowanie."
W wystosowanym piśmie zaznaczono również, że produkty wymienione w przekazie medialnym nie są "częściami rakietowymi", lecz znormalizowanymi połączeniami kablowymi RJ45 Ethernet do transmisji zasilania, sygnału i danych, i zostały wyprodukowane przez HARTING miliony i miliony razy.
"Komponenty te można znaleźć zarówno w komputerach PC, jak i w szafach sterowniczych lub rozdzielczych, a także w automatyce budynków. Są one dystrybuowane w milionach sztuk na całym świecie. Dlatego też HARTING nie ma w zasadzie żadnego wpływu na ich konkretne zastosowania, a jedynie bardzo ograniczony wpływ na to, kto dostarcza te produkty do jakich klientów i krajów po ich sprzedaży, ani na to, jak lub przez kogo produkty te są wykorzystywane w ostatecznym rozrachunku. Niemniej jednak, od początku wojny, HARTING podjął znaczne wysiłki, aby zapewnić, że jego produkty będą wykorzystywane wyłącznie w zastosowaniach cywilnych. Na przykład Harting poddał wszystkich klientów w Rosji rozszerzonej kontroli i monitoringowi oraz rozwiązał odpowiednie relacje z klientami i dostawcami, jeżeli wykorzystanie produktów Harting nie było jednoznaczne." – napisano dalej w komunikacie.