Węgry przyciągają inwestorów
„Zapewnimy Węgrom konkurencyjność z dużymi fabrykami akumulatorów przez dziesięciolecia” – powiedział niedawno István Joó, prezes Hungarian Investment Promotion Agency.
W ostatnich miesiącach Evertiq pisał wielokrotnie o kolejnych inwestycjach na Węgrzech. W Państwie Madziarów zdecydowali się zainwestować m.in. Niemcy, Japończycy, Koerańczycy. Wiele z tych przedsięwzięć związanych jest z elektromobilnością, produkcją baterii i akumulatorów.
István Joó zapowiedział jednak w wywiadzie dla Portfolio, że węgierskie ramy promocji inwestycyjnej ulegną zmianie, a elementy kosztowe związane z produkcją energii odnawialnej będą mogły być rozliczane do 50% wielkości inwestycji.
Zmianie mają ulec również systemy warunków gwarancyjnych, a zabezpieczenie wymagane dla inwestycji ma zostać zmniejszone z wcześniej oczekiwanych 120% do 100%. Joó podkreślił też, że rozszerzony ma być również zakres potencjalnych wnioskodawców o wsparcie typu B+R, tak aby w przyszłości mogły się o nie ubiegać nawet średnie przedsiębiorstwa.
Prezes HIPA uważa, że transformacja elektryczna w przemyśle samochodowym jest nie do zatrzymania, dlatego też ważnym jest, by słuchać opinii lokalnych mieszkańców na temat fabryk baterii, które powinny być realizowane zgodnie z najsurowszymi normami ochrony środowiska.
Wyścig o przyciąganie inwestorów w fabryki do produkcji baterii trwa. Nie dziwi się temu Joó, który zauważa, że fabryki te tworzą wartościowe miejsca pracy. Dodatkowym ich atutem jest wielotorowa współpraca, co w rezultacie przekłada się na wzmocnienie pozycji lokalnych firm.
HIPA stara się, by struktura branżowa inwestycji była bardzo zróżnicowana. W efekcie w ostatnich latach na Węgrzech oprócz produkcji pojazdów i elektroniki zrealizowano również liczne inwestycje w przemyśle spożywczym, produkcji farmaceutycznej, a nawet w usługach dla biznesu.