Sila uruchomi fabrykę materiałów anodowych nowej generacji
Założony przez byłego inżyniera Tesli start-up bateryjny ogłosił w tym tygodniu plany uruchomienia masowej produkcji materiałów anodowych nowej generacji w USA.
Sila Nanotechnologies zainwestuje w setki milionów dolarów w nową fabrykę w stanie Waszyngton – powiedział Agencji Reutera Gene Berdichevsky, założyciel i dyrektor generalny Sila.
Gene Berdichevsky dodał, że od czasu założenia Tesli w 2003 roku ceny akumulatorów do samochodów elektrycznych nie spadły nie tak mocno jak oczekiwano, ale raczej ustabilizowały się, więc nowe materiały mogą pomóc o obniżeniu kosztów ponoszonych przez konsumentów.
Dzięki nowej inwestycji Sila chce realizować też inne cele, czyli zwiększanie zasięgu jazdy i zmniejszanie zależności branży od Chin.
Sila kupiła już obiekt o powierzchni ponad 55 tys. m kw. w Moses Lake w stanie Waszyngton i rozpocznie produkcję do drugiej połowy 2024 roku, a działalność na pełną skalę ma ruszyć na początku 2025 roku. Fabryka ma też potencjał do dalszej rozbudowy.
Według Gene'a Berdichevsky'ego, zakład będzie produkował dla istniejących spółek joint venture z producentami samochodów, takimi jak BMW i Daimler, a także na potrzeby innych partnerstwom, których nie wymieniono publicznie.
Roczna wydajność fabryki w zakresie anod na bazie krzemu ma w początkowej fazie wystarczyć do zasilenia 10 GWh akumulatorów, czyli na potrzeby 100 000 pojazdów elektrycznych. Jak zapewnia firma, anody krzemowe Sila mogą przechowywać o 20% więcej energii niż anody grafitowe.