Zasilana bateryjnie wyciągarka ma być gotowa do produkcji seryjnej już w 2023 roku. Warte blisko 6,4 mln PLN przedsięwzięcie uzyskało prawie 5,2 mln PLN dofinansowania ze środków unijnych.
– Będzie to innowacyjne w skali światowej rozwiązanie, w którym zostanie zastosowany energooszczędny układ napędowy zasilany z ogniw litowych – wyjaśnia PAP dyrektor
Instytutu Techniki Górniczej KOMAG prof. Dariusz Prostański.
Gliwicki Instytut, w przeszłości kojarzony głównie z usługami dla górnictwa, obecnie specjalizuje się również w badawczych projektach konstrukcyjnych i technologicznych z innych dziedzin. W projekcie dotyczącym innowacyjnej wyciągarki szybowcowej Instytut współpracuje ze spółką
Zakład Techniczny Żory, działającą w branży metalowych konstrukcji spawanych.
Stosowane w aeroklubach od kilkudziesięciu lat wyciągarki to naziemne urządzenia, pomocne w starcie szybowców. Poszczególne liny wyciągarki kolejno są odwijane z bębna na linię startu, gdzie oczekuje szybowiec. W dalszej kolejności następuje nawijanie liny na bęben, zaś operator wyciągarki tak reguluje prędkość obrotową bębna, aby szybowiec osiągnął maksymalną wysokość.
Obecnie najbardziej rozpowszechnione są wyciągarki szybowcowe z napędem spalinowym, bardzo rzadko stosuje się maszyny elektryczne, których głównym źródłem zasilania są akumulatory kwasowo-ołowiowe.
Opracowywany w Gliwicach prototyp ma być pierwszą wyciągarką wyposażoną w napęd elektryczny zasilany z baterii ogniw litowych. Dzięki zastosowaniu tej technologii możliwe będzie zgromadzenie odpowiedniej ilości energii w stosunkowo niedużej objętości, co pozwoli na zlokalizowanie całego układu napędowego bezpiecznie na podwoziu samochodu ciężarowego. Urządzenie powstanie w dwóch wersjach: dwubębnowej oraz – niedostępnej dotąd w Polsce - czterobębnowej.
– Główną innowacją tego rozwiązania będzie energooszczędny zeroemisyjny układ napędowy bazujący na własnym zasilaniu w postaci baterii ogniw litowych. Będzie to pierwsza w Polsce całkowicie elektryczna wyciągarka szybowcowa o parametrach plasujących ją wśród najmocniejszych i najnowocześniejszych maszyn tego typu na świecie – ocenia prof. Prostański, wskazując, iż wyciągarka ma umożliwić start szybowców – także wyczynowych - do strefy pilotażu powyżej 600 m.
– Jedną z cech wyróżniających maszynę na tle rozwiązań światowych będzie możliwość rekuperacji energii podczas rozwijania lin na linię startu – dodaje profesor.
Energooszczędność układu napędowego w odniesieniu do konstrukcji opartych na silnikach spalinowych wynika m.in. z tego, iż wydatek energetyczny maszyny nastąpi wyłącznie podczas startu szybowca, a nie w całym okresie przygotowań. Ponadto urządzenie będzie wyposażone w układ odzyskiwania energii elektrycznej i gromadzenia jej w własnym źródle zasilania w postaci baterii ogniw litowych. Wyciągarka będzie pracować ciszej od tradycyjnych i nie będzie emitować spalin.
Konstruktorzy zamierzają zastosować w prototypie wiele nowinek technicznych, m.in. bezprzewodowy system pomiaru siły w linie oraz system zdalnego startu, umożliwiający zewnętrzne sterowanie startem szybowca. Wyciągarka będzie miała własną ramę nośną, co umożliwi umieszczenie jej na dowolnym podwoziu samochodu ciężarowego.
– Zapewni to pełną mobilność maszyny nie tylko w ramach lotniska, ale także pomiędzy lotniskami, po drogach publicznych – wyjaśnia dyrektor KOMAG-u, wskazując, iż obecnie stosowane wyciągarki, zwłaszcza czterobębnowe w układzie wzdłużnym, z reguły nie mają takiej możliwości. Nie ma też w Polsce wyciągarek z napędem elektrycznym, a trzy istniejące takie na świecie są konstrukcjami przestarzałymi, opartymi o zasilanie z baterie ogniw kwasowo-ołowiowych.
Efektem przedsięwzięcia ma być nie tylko opracowanie – już w przyszłym roku - prototypu innowacyjnej wyciągarki, ale także uzyskanie niezbędnych certyfikatów, by najdalej w połowie 2023 roku maszyna była gotowa do seryjnej produkcji. Przedsięwzięcie zostało dofinansowane z unijnych środków w ramach programu operacyjnego Inteligentny rozwój.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce, autor: Marek Błoński