© orcearo dreamstime.com
Analizy |
IDC: za dwa lata możliwa nadpodaż chipów
Rynek półprzewodników osiągnie normalizację i równowagę do połowy 2022 roku, z potencjałem nadwyżek mocy produkcyjnych w 2023 roku – oceniają analitycy firmy badawczej IDC.
IDC przewiduje, że rynek półprzewodników osiągnie wartość 600 mld USD do 2025 roku, przy CAGR na poziomie 5,3% w okresie prognozy – to więcej niż typowy dla dojrzałego rynku 3-4% wzrost obserwowany w przeszłości.W tym roku wartość rynku półprzewodników ma wzrosnąć o 17,3%, w porównaniu do 10,8% zwyżki z roku 2020. IDC spodziewa się, że wraz z przyspieszaniem uruchamiania nowych linii produkcyjnych, niedobory układów scalonych będą się zmniejszać w trakcie czwartego kwartału. Pod koniec przyszłego roku natomiast moce produkcyjne będą już włączane na większą skalę, co może doprowadzić do nadwyżki podaży. Na razie jednak, pomimo utrzymującej się pandemii, zapotrzebowanie na chipy pozostaje wysokie. IDC informuje, że moce produkcyjne firm foundry są zarezerwowane na poziomie 100% do końca tego roku. O ile jednak dostawcy fabless (projektanci chipów) w mniejszym stopniu muszą się martwić o etap produkcji front-end, czyli związany z obróbką samego wafla krzemowego, o tyle większych zmartwień może przysparzać dostępność materiałów a także usług kolejnej fazy produkcji – back-end – związanej z pakowaniem i testowaniem układów scalonych. W pierwszej połowie 2021 roku rosły ceny wafli i analitycy spodziewają się, że ten trend utrzyma się do końca roku, m.in. ze względu na koszty materiałów i koszty alternatywne (utraconych możliwości) w dojrzałych technologiach produkcyjnych. Wzrost na rynku chipów napędzają sektory telefonów komórkowych, notebooków, serwerów, motoryzacji, inteligentnego domu, gier, urządzeń do noszenia i punktów dostępu Wi-Fi, oczywiście nie należy też zapominać o rosnących cenach pamięci. © IDC