
© STMicroelectronics
Przemysł elektroniczny |
STMicro produkuje w Szwecji pierwsze 200-milimetrowe wafle SiC
Firma STMicroelectronics wyprodukowała w swoim zakładzie w Norrköping w Szwecji pierwsze 200-milimetrowe (8-calowe) wafle z węglika krzemu (SiC) przeznaczone do prototypowania urządzeń zasilających nowej generacji.
Pierwsze 200-milimetrowe wafle SiC firmy ST są opisywane jako elementy bardzo wysokiej jakości, z minimalnymi defektami wpływającymi na wydajność i minimalną dyslokacją w kryształach. Niską wadliwość osiągnięto dzięki wykorzystaniu doskonałego know-how i doświadczenia w technologii wykonywania wlewków SiC opracowanej przez STMicroelectronics Silicon Carbide AB (dawniej Norstel AB, którą firma ST nabyła w 2019 r.).
Poza potrzebą sprostania wyzwaniu jakości, przejście na podłoża SiC 200 mm wymaga kroku naprzód w zakresie sprzętu produkcyjnego i ogólnej wydajności ekosystemu wsparcia. Jak czytamy w komunikacie prasowym, ST – we współpracy z partnerami technologicznymi obejmującymi cały łańcuch dostaw – opracowuje własny sprzęt i procesy produkcyjne w zakresie SiC 200 mm.
ST produkuje obecnie swoje wielkoseryjne produkty STPOWER SiC na dwóch liniach wafli 150-milimetrowych w fabrykach w Katanii (Włochy) i Ang Mo Kio (Singapur) oraz prowadzi montaż i testy w swoich zapleczach w Shenzhen (Chiny) i Bouskoura (Maroko).
– Przejście na 200-milimetrowe wafle SiC przyniesie znaczne korzyści naszym klientom z branży motoryzacyjnej i przemysłowej, ponieważ przyspieszą oni fazę przechodzenia na elektryfikację swoich systemów i produktów – mówi w komunikacie prasowym Marco Monti, prezes Automotive and Discrete Group, STMicroelectronics.
– To ważne w przypadku działań podejmowanych dla uzyskania korzyści skali w miarę wzrostu ilości produktów. Budowanie solidnego know-how w naszym wewnętrznym ekosystemie SiC w obrębie całego łańcucha produkcyjnego, począwszy od wysokiej jakości podłoży SiC po wielkoskalową produkcję front-end i back-end, zwiększa naszą elastyczność i pozwala nam lepiej kontrolować poprawę wydajności i jakości wafli – kontynuuje Marco Mont.