© Pixabay
Analizy |
Dostawy smartfonów mają w tym roku wzrosnąć o 12%
Po 7% spadku z 2020 roku spowodowanym pandemią COVID-19, w 2021 roku rynek smartfonów czeka silne ożywienie – prognozują analitycy Canalys.
Według najnowszych prognoz Canalys na 2021 rok dostawy smartfonów na globalnym rynku wyniosą 1,4 miliarda sztuk. Ponieważ panemia koronawirusa spowolniła, a na całym świecie trwają szczepienia, nowym wąskim gardłem branży smartfonów stanie się podaż komponentów.
– Odporność branży smartfonów jest niesamowita – komentuje Ben Stanton, kierownik ds. badań Canalys. – Smartfony są ludziom niezbędne do łączności i rozrywki, tak samo istotne w domu, jak i poza nim. W niektórych regionach świata w ostatnich miesiącach ludzie nie mogli wydawać pieniędzy na wakacje i dni wolne, a wielu zamiast tego kupiło nowy smartfon. Telefony 5G, które odpowiadały za 37% światowych dostaw w pierwszym kwartale, mają silną dynamikę, szacowaną na 43% w skali całego roku (610 mln sztuk). Będzie to napędzane intensywną konkurencją cenową między dostawcami, przy użytkownicy mogą rezygnować z lepszego wyświetlacza czy baterii, aby mieć funkcję 5G w możliwie najtańszym urządzeniu. Do końca roku 32% wszystkich dostarczonych urządzeń 5G będzie kosztować mniej niż 300 USD. Czas na masowe rozpowszechnienie – mówi Ben Stanton.
Problemy z dostawami komponentów ograniczą jednak potencjał wzrostu sprzedaży smartfonów w tym roku. – Narastają zaległości w zamówieniach. Branża walczy o półprzewodniki, a ich braki odczuje każda marka – wyjaśnia Stanton. Sprzedawcy będą zmieniać priorytety dostaw w zależności od regionu, koncentrując się na lukratywnych rynkach, takich jak Chiny, Stany Zjednoczone i Europa Zachodnia, kosztem Ameryki Łacińskiej i Afryki. Ale nawet w tych uprzywilejowanych regionach nadal będą występowały ograniczenia.
Istotne będą również ceny. – Ponieważ rosną ceny kluczowych komponentów, takich jak chipsety i pamięć, sprzedawcy smartfonów muszą zadecydować, czy zaabsorbować ten koszt, czy przenieść go na konsumentów – stwierdza wiceprezes ds. mobilności Canalys, Nicole Peng.
Jednak duże braki chipsetów LTE spowodują wyzwania nawet w przypadku najtańszych urządzeń, gdzie klienci są szczególnie wrażliwi na ceny. Sprzedawcy smartfonów muszą dążyć do poprawy wydajności operacyjnej, jednocześnie obniżając oczekiwania dotyczące marży na modelach z niższej półki na czas ograniczeń, w przeciwnym razie ryzykują utratę udziałów w rynku – oceniają analitycy Canalys.
© Canalys
– Odporność branży smartfonów jest niesamowita – komentuje Ben Stanton, kierownik ds. badań Canalys. – Smartfony są ludziom niezbędne do łączności i rozrywki, tak samo istotne w domu, jak i poza nim. W niektórych regionach świata w ostatnich miesiącach ludzie nie mogli wydawać pieniędzy na wakacje i dni wolne, a wielu zamiast tego kupiło nowy smartfon. Telefony 5G, które odpowiadały za 37% światowych dostaw w pierwszym kwartale, mają silną dynamikę, szacowaną na 43% w skali całego roku (610 mln sztuk). Będzie to napędzane intensywną konkurencją cenową między dostawcami, przy użytkownicy mogą rezygnować z lepszego wyświetlacza czy baterii, aby mieć funkcję 5G w możliwie najtańszym urządzeniu. Do końca roku 32% wszystkich dostarczonych urządzeń 5G będzie kosztować mniej niż 300 USD. Czas na masowe rozpowszechnienie – mówi Ben Stanton.
Problemy z dostawami komponentów ograniczą jednak potencjał wzrostu sprzedaży smartfonów w tym roku. – Narastają zaległości w zamówieniach. Branża walczy o półprzewodniki, a ich braki odczuje każda marka – wyjaśnia Stanton. Sprzedawcy będą zmieniać priorytety dostaw w zależności od regionu, koncentrując się na lukratywnych rynkach, takich jak Chiny, Stany Zjednoczone i Europa Zachodnia, kosztem Ameryki Łacińskiej i Afryki. Ale nawet w tych uprzywilejowanych regionach nadal będą występowały ograniczenia.
Istotne będą również ceny. – Ponieważ rosną ceny kluczowych komponentów, takich jak chipsety i pamięć, sprzedawcy smartfonów muszą zadecydować, czy zaabsorbować ten koszt, czy przenieść go na konsumentów – stwierdza wiceprezes ds. mobilności Canalys, Nicole Peng.
Jednak duże braki chipsetów LTE spowodują wyzwania nawet w przypadku najtańszych urządzeń, gdzie klienci są szczególnie wrażliwi na ceny. Sprzedawcy smartfonów muszą dążyć do poprawy wydajności operacyjnej, jednocześnie obniżając oczekiwania dotyczące marży na modelach z niższej półki na czas ograniczeń, w przeciwnym razie ryzykują utratę udziałów w rynku – oceniają analitycy Canalys.
© Canalys
