Oferta Triggo SA na ostatniej prostej

Do tej pory w sześciu rundach finansowania prywatnego spółka zebrała 11,7 mln zł. Oprócz tego w czterech projektach pozyskała dofinansowanie NCBiR na kwotę 17,6 mln zł.

– Jesteśmy wzrostową spółką technologiczną, która potrzebuje kapitału na kolejny etap wdrożenia nowego produktu, innowacyjnego w skali światowej, w niezwykle atrakcyjnym segmencie elektromobilności. Rynki takie jak Nasdaq, czy nasz NewConnect powstały z myślą o takich właśnie przedsięwzięciach, stąd nasza decyzja o emisji akcji i planowany debiut. Trwa nasz roadshow – w zeszłym tygodniu odbyliśmy 4 duże prezentacje inwestorskie i kilka dedykowanych poszczególnym inwestorom, a 2 kolejne "publiczne" webinaria zaplanowane są na nadchodzący tydzień. Widzimy duże zainteresowanie naszą ofertą ze strony inwestorów indywidualnych jak też instytucjonalnych. Pozytywny odbiór projektu Triggo może wskazywać, że akcje w ofercie zostaną sprzedawane po cenie maksymalnej – 138 zł. Naszym atutem jest to, że mamy wyjątkowe rozwiązanie, na które, pomimo szeregu prób, nikt przed nami nie wpadł. Międzynarodowe patenty dają nam pozycję monopolisty na największych i najbardziej obiecujących, wzrostowych rynkach świata. Jednym pojazdem o nieco zbliżonych cechach jest izraelski CT Transformer, który niedawno ogłosił plany wejścia na giełdę w Tel-Awiwie, przy wycenie w granicach 450-600 mln zł. Wycena Triggo SA, przy cenie maksymalnej, nieznacznie przekracza 200 mln zł, a trzeba uczciwie powiedzieć, że posiadamy lepszy technologicznie produkt i jesteśmy w stanie to w każdym momencie udowodnić – wskazuje Rafał Budweil, prezes zarządu Triggo SA. Wśród akcjonariuszy spółki jest January Ciszewski, jeden z największych inwestorów obecnych na rynku NewConnect, który za pośrednictwem JR Holding kupował akcje Triggo SA po 138 zł za sztukę, a więc w cenie maksymalnej, jaka obowiązuje w trwającej ofercie publicznej. January Ciszewski traktuje wejście do spółki, jako inwestycję długoterminową, licząc na dynamiczny rozwój branży e-mobility. Inwestor podkreśla, że jest to zaawansowany projekt, który znajduje się na ostatniej prostej przed komercjalizacją i skalowaniem, – Istotne okazały się także aspekty techniczne projektu. Pojazd odpowiada wymiarom motocykla, co sprawia, że użytkownik nie stoi w korkach i auto jest łatwe w parkowaniu – zajmuje 1/5 miejsca parkingowego. W moim przekonaniu Triggo podbije rynek carsharingu, jako pojazd autonomiczny – mówi January Ciszewski, dodając, że planuje dalej wspierać finansowo ten projekt i inwestować w spółkę, jeśli pojawią się kolejne emisje akcji i firma będzie się rozwijać zgodnie z oczekiwaniami. Od samego początku z Triggo jest związany Wojciech Apel, który wcześniej z powodzeniem tworzył i rozwijał firmy w branżach nowych technologii. Pierwszy etap komercjalizacji projektu Triggo ruszy w II połowie tego roku. Będzie to akcja pilotażowa przeprowadzona w Singapurze i kilku krajach europejskich. 30 sztuk samochodów zostanie poddanych testom w różnych warunkach eksploatacji i zastosowań. – Projekt w którym biorę udział jest unikalny, ma globalny zasięg i dużą skalowalność. Przeprowadzone badania dowodzą, że pojazd może być skierowany do produkcji. Najpierw będą to pilotażowe egzemplarze w liczbie 30 sztuk lub więcej, które trafią w ręce prawdziwych użytkowników. Widzimy olbrzymi potencjał tego projektów, m. in. w carsharing z racji połączenia atutów motocykla z samochodem oraz łatwego zaimplementowania autonomii – mówi Wojciech Apel.

Seryjna produkcja pojazdu ruszy w 2021 roku. Poprzedzi ją uzyskanie homologacji europejskiej L7e-CP oraz wersji L5, która pozwoli na użytkowanie Triggo w takich lokalizacjach jak Singapur, bądź większość Stanów w USA.

– Następnym etapem będzie wdrożenie produkcji seryjnej. Wersja produkcyjna Triggo jest już zaprojektowana, a sama produkcja seryjna powinna ruszyć w połowie 2022 roku. Na razie trwa proces homologacji. Trwa też dyskusja co do modelu produkcji: outsourcing u wyspecjalizowanych podwykonawców, czy budowa własnych zasobów? Za wyborem drugiego wariantu przemawia możliwość uzyskiwania wyższych marż oraz większej kontroli procesu za cenę wyższych nakładów i wyzwań związanych z samym wdrożeniem. Pozostaje również kwestia finansowania. Myślę, że mamy poważne szanse zakwalifikować się do programów dofinansowania na uruchomienie takie produkcji, co może mieć niemałe znaczenie dla naszych wyborów. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie w drugim półroczu 2021 – wyjaśnia Rafał Budweil, prezes zarządu Triggo SA Prezes Triggo dodaje, że kontraktacja pierwszych serii produkcyjnych pojazdów Triggo powinna ruszyć jeszcze w tym roku. Głównymi odbiorcami będą operatorzy platform usług automatycznego wynajmu środków transportu w ramach szeroko pojętego rynku Mobility-as-a-Service (MaaS). – Prowadzone przez nas rozmowy z potencjalnymi kontrahentami wyglądają obiecująco. Rynek ten rozwija się w tempie ponad 30% rocznie, a prognozy mówią, że do 2030 roku globalny rynek takich aut sięgnie 1,1 mln sztuk. W pierwszym roku produkcji zakładamy sprzedaż na poziomie kilkuset sztuk, w kolejnym powinny być to tysiące sztuk, a w 2025 roku szacujemy, że odbiorców znajdzie ponad 60 tys. sztuk – mówi Rafał Budweil. Podstawowymi odbiorcami pojazdów Triggo mają być wspomniani operatorzy platform usług automatycznego wynajmu środków transportu w ramach szeroko pojętego rynku MaaS. W tym gronie wymieniany jest też rynek odbiorców profesjonalnych B2B. Planowane jest także świadczenie usług MaaS w obrębie własnych platform zlokalizowanych w najatrakcyjniejszych komercyjnie metropoliach. Spółka może też udzielać licencji na wdrażanie produkcyjne i sprzedaż swoich produktów, szczególnie na odległych i trudnych do bezpośredniego zaadresowania rynkach. Przychody z opłat licencyjnych stanowiłyby kolejne źródło przychodów. Źródło: akcjonariat.pl