reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© Pixabay
Analizy |

Raport T&E: akumulatory do aut elektrycznych wymagają mniej surowców niż tradycyjne samochody

Akumulator pojazdu elektrycznego (EV) po poddaniu recylingowi zużywa 30 kg surowców, podczas gdy przeciętny samochód w czasie swojego życia spala do 17 000 litrów benzyny – wynika z nowego badania brukselskiej organizacji pozarządowej Transport & Environment (T&E).

Raport T&E pokazuje, że obecna zależność Europy od ropy naftowej znacznie przewyższa jej zapotrzebowanie na surowce do produkcji baterii. W przyszłości ta różnica będzie jeszcze większa, ponieważ wraz z rozwojem technologii produkcji baterii będzie spadać zapotrzebowanie na surowce. W ciągu następnej dekady ilość litu potrzebnego do wyprodukowania akumulatora pojazdu elektrycznego zmniejszy się o połowę, ilość kobaltu spadnie o ponad trzy czwarte, a niklu o około jedną piątą. – Jeśli chodzi o surowce, po prostu nie ma porównania. W całym okresie eksploatacji przeciętny samochód na paliwo kopalne spala odpowiednik stosu beczek z ropą o wysokości 25 pięter . Jeśli weźmie się pod uwagę recykling materiałów z baterii, straciłoby się tylko około 30 kg metali - mniej więcej wielkości piłki nożnej – mówi Rafał Bajczuk, Senior Policy Ekspert, Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych/Transport & Environment. Raport T&E wykazał, że w 2035 roku ponad jedna piąta litu i 65% kobaltu potrzebnego do produkcji nowego akumulatora może pochodzić z recyklingu. Według T&E, wskaźniki recyklingu, które są wymagane na mocy nowej dyrektywy zaproponowanej przez Komisję Europejską, znacznie zmniejszą zapotrzebowanie pojazdów elektrycznych na nowe surowce - czego nie można powiedzieć o konwencjonalnych samochodach. Badanie wykazało również, że Europa prawdopodobnie wyprodukuje wystarczającą ilość baterii, aby zasilić własny rynek pojazdów elektrycznych już w 2021 roku. Plany inwestorów zakładają budowę 22 gigafabryki akumulatorów w następnej dekadzie, a łączna zdolność produkcyjna wzrośnie do 460 GWh w 2025 r., co wystarcza dla 8 milionów bateryjnych samochodów elektrycznych. – Taka wizja jest daleka od obecnej sytuacji, w której flota samochodowa Europy jest prawie całkowicie uzależniona od importu ropy naftowej. Zwiększona wydajność baterii i recykling sprawią, że UE będzie znacznie mniej zależna od importu surowców niż ropy – dodaje Rafał Bajczuk. Z badania wynika, że pojazdy elektryczne są również znacznie korzystniejsze dla klimatu, gdyż konsumują o 58% mniej energii niż samochody benzynowe w całym okresie ich eksploatacji. Jak pokazuje narzędzie do analizy cyklu życia T&E, nawet w Polsce, która ma najbardziej emisyjny miks energetyczny w UE, pojazdy elektryczne emitują o 22% mniej CO2 niż samochody benzynowe. © Transport & Environment

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
April 26 2024 09:38 V22.4.33-1
reklama
reklama