reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© Pixabay
Przemysł elektroniczny |

PSPA: Elektromobilność broni się przed COVID-19

Rynek samochodów elektrycznych jest przygotowany na skutki pandemii lepiej niż sektor pojazdów konwencjonalnych, jednak elektromobilność potrzebuje wsparcia bardziej niż kiedykolwiek wcześniej – wskazują eksperci Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.

PSPA oraz Frost & Sullivan podsumowało wpływ koronawirusa na rozwój zeroemisyjnego transportu w Polsce i w Europie. Przemysł motoryzacyjny jest jedną z branż, w którą pandemia COVID-19 uderzyła szczególne mocno. Według analiz Frost & Sullivan, tymczasowe wstrzymanie pracy w fabrykach samochodów i podzespołów na świecie spowoduje roczny spadek produkcji pojazdów o około 21-28% względem 2019 r. (z 90 mln szt. do 71,7-65,5 mln szt.). Na skutek wstrzymania pracy w europejskich fabrykach, straty produkcyjne wyniosły do tej pory ponad 2 mln pojazdów (w tym ponad 80 tys. w Polsce). – W 2019 r. w Europie wyprodukowano 13,6 mln lekkich pojazdów (Austria, Belgia, Finlandia, Francja, Niemcy, Włochy, Holandia, Portugalia, Hiszpania, Szwecja, Wlk. Brytania). W zależności od konsekwencji pandemii i podjętych skutków zaradczych, spadek w 2020 r. wyniesie od 27,2% do 33,9% – ocenia Mubarak Moosa z Frost & Sullivan. Przerwy w produkcji objęły również fabryki samochodów elektrycznych, jednak znaczna część z nich już wznowiła działalność. Eksperci z PSPA wskazują, że wśród nich znajdują się m.in. zakłady Volkswagena z Zwickau, Dreźnie oraz Wrześni, BMW w Lipsku czy fabryka Hyundaia w czeskich Nosovicach. Pandemia w znaczącym stopniu wpłynęła nie tylko na podaż, ale również popyt na rynku motoryzacyjnym. Globalna sprzedaż samochodów w marcu 2020 r. zmniejszyła się o 39% r/r. Kryzys szczególnie mocno dotknął Europę – spadek sięgnął 52%. W Chinach liczba rejestracji zmniejszyła się o 48%, a w USA – o 38%. Zdaniem ekspertów, elektromobilność nie uniknie skutków pandemii COVID-19, jednak jest na nią bardziej odporna niż segment pojazdów konwencjonalnych. Po rozpoczęciu pandemii, sprzedaż EV na wielu wiodących rynkach nie tylko nie spadła, w przeciwieństwie do sprzedaży pojazdów konwencjonalnych, a kontynuowała wzrost. W marcu br., w USA liczba rejestracji ICE zmniejszyła się 38,5% r/r, zaś samochodów zelektryfikowanych zwiększyła się o 6,4%. W Wielkiej Brytanii przy spadku na poziomie 44,4% r/r w segmencie samochodów spalinowych, nastąpił wzrost sprzedaży EV wyniósł 109,3% r/r. W Niemczech trend okazał się zbliżony: – 37,7% r/r i + 104,1% r/r. – Drugim najlepiej sprzedającym się samochodem w Europie w marcu tego roku była Tesla Model 3, a udział pojazdów zelektryfikowanych w sprzedaży pojazdów w Europie w marcu br., wyniósł 17%, co oznacza wzrost o 10% w stosunku do ubiegłego roku – mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA. Według ekspertów z Frost&Sullivan oraz PSPA, przewagą sektora e-mobility są nowe modele biznesowe oraz szersze możliwości współpracy poszczególnych koncernów. Z uwagi na znacznie mniejszą liczbę ruchomych podzespołów, samochody elektryczne różnych producentów są znacznie lepiej przystosowane do montażu w tych samych fabrykach względem pojazdów spalinowych. Taki stan rzeczy dotyczy również wytwarzania akumulatorów trakcyjnych. Ponadto, sprzedaż samochodów z napędem elektrycznym pozwala na wdrożenie wielu usług łączonych, m.in. uwzględnienia w ofercie stacji ładowania, jak również jeszcze większe wykorzystanie kanałów online, co jest obecnie bardziej preferowane przez klientów. Prognozy Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych zakładają, że od 3,6 tys. do 7,5 tys. samochodów z napędem elektrycznym zostanie zarejestrowanych na polskim rynku w 2020 r., w zależności od dalszego stopnia rozwoju COVID-19 oraz wdrożonych instrumentów wsparcia lub ich braku. Na początku 2020 r., czyli przed pandemią, PSPA zakładało wynik w wysokości około 9,3 tys. szt. – Ewentualny spadek sprzedaży EV, w scenariuszu optymistycznym, o około 1,8 tys. pojazdów, jest jednak stanem przejściowym, a po ustaniu lub spowolnieniu pandemii rynek EV wróci na tory przyspieszonego wzrostu. W zależności od scenariusza, w 2021 r. liczba rejestracji samochodów z napędem elektrycznym wyniesie od około 9 tys. do nawet 18 tys. szt. Oznacza to wzrost o około 108-316% względem 2019 r. – wskazuje Maciej Mazur. COVID-19 odbije się także na tempie rozbudowy infrastruktury ładowania. Według analiz PSPA liczba nowo zainstalowanych punktów ładowania w stacjach ogólnodostępnych spadnie w tym roku o około 30%, ale szybko odbije w roku 2021 do +137% r/r w 2021. Jednym z sektorów szczególnie odpornych na skutki pandemii jest zeroemisyjny transporty publiczny. W I kwartale 2020 r realizowano dostawy wynikające z wcześniej rozstrzygniętych przetargów, ale również ogłoszono szereg nowych postępowań. 5 autobusów elektrycznych trafi do Katowic, 9 do Radomia, 10 do Gliwic, zaś 14 do Sosnowca. Z kolei Poznań zamówił 37 zeroemisyjnych pojazdów, zaś 20 – Jaworzno. Według polskich i międzynarodowych ekspertów, mimo wielu barier i kryzysu branży motoryzacyjnej, elektromobilność rozwija się dynamicznie i będzie rozwijać się nadal, gdyż jej ekspansja została oparta na bardzo solidnych podstawach, takich jak unijne, krajowe i regionalne normy prawne czy wielomiliardowe inwestycje koncernów motoryzacyjnych. Jednak przetrwanie wielu przedsiębiorstw, prowadzących często działalność w kluczowych sektorach dla popularyzacji zeroemisyjnego transportu, jest uzależnione od szybkich i zdecydowanych działań rządu. Źródło: akcjonariat.pl

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
April 26 2024 09:38 V22.4.33-1
reklama
reklama