
Tajwan przygotowuje się na amerykańskie cła na półprzewodniki
Minister gospodarki Tajwanu zapowiedział we wtorek, że władze wyspy przeprowadzą symulacje wpływu potencjalnych ceł ze strony Stanów Zjednoczonych na krajowy sektor półprzewodników. Tajpej planuje również rozpocząć rozmowy z Waszyngtonem w tej sprawie - podała agencja Reutera.
Deklaracja ministra Kuo Jyh-hueia pojawiła się w odpowiedzi na działania administracji amerykańskiej, która rozważa wprowadzenie ceł na import chipów i leków. Uzasadnieniem mają być kwestie bezpieczeństwa narodowego wynikające z nadmiernej zależności USA od zagranicznej produkcji w tych obszarach.
Tajwan odgrywa kluczową rolę w globalnym łańcuchu dostaw półprzewodników. Stany Zjednoczone są w dużym stopniu uzależnione od importu chipów z Tajwanu, co administracja prezydenta Joego Bidena starała się ograniczyć, m.in. poprzez program wsparcia dla krajowej produkcji w ramach tzw. Chips Act. Celem było przyciągnięcie producentów półprzewodników do inwestowania i rozwijania działalności w USA.
Minister Kuo zapowiedział, że Tajwan podejmie starania, aby zapewnić "uczciwą konkurencję" dla własnego przemysłu i będzie dążył do dialogu z władzami amerykańskimi. "Jeśli chodzi o możliwy poziom ceł, przeprowadzimy odpowiednie symulacje W kwestii ceł będziemy starać się jak najmocniej prowadzić rozmowy ze stroną amerykańską" – powiedział Kuo.
Nie określił jednak, jak mogłyby wyglądać propozycje taryfowe ani jakich wartości można się spodziewać. Podkreślił natomiast, że sektory półprzewodników Tajwanu i USA są względem siebie komplementarne.