reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© The White House via Youtube
Biznes |

Czy leci z nami pilot? Czyli Trump odwołuje i zmienia decyzje w sprawie ceł

Na początku kwietnia prezydent Stanów Zjednoczonych nałożył 145% cła na produkty z Chin. Miał być to cios w kierunku firm technologicznych, które większość swoich produktów wytwarza w Chinach. Donald Trump zdążył już zmienić zdanie, z listy objętych drakońskimi cłami wykreślił firmy produkujące smartfony, komputery i część pozostałej elektroniki importowanej z Chin - podała agencja Reutera.

Świat powoli przyzwyczaja się do całkowitej nieprzewidywalności prezydenta USA Donalda Trumpa. Polityk jednego dnia ogłasza cła, które mają dotknąć niemal cały świat. By kolejnej doby wstrzymać, albo wycofać się ze swoich decyzji.

Trump wykluczył smartfony, komputery oraz inne urządzenia i komponenty technologiczne z wzajemnych taryf celnych, jak wynika z nowych wytycznych Urzędu Celnego i Ochrony Granic USA. Wytyczne obejmują również wyłączenia dla innych urządzeń elektronicznych i komponentów, w tym półprzewodników, ogniw słonecznych, płaskich wyświetlaczy telewizyjnych, dysków flash i kart pamięci.

Biały Dom poinformował w sobotę, że wyłączenia zostały wprowadzone, ponieważ Trump chce zapewnić firmom czas na przeniesienie produkcji do USA.

Zastępca sekretarza prasowego Białego Domu Kush Desai powiedział w oświadczeniu, że Trump „dał jasno do zrozumienia, że Ameryka nie może polegać na Chinach w produkcji krytycznych technologii, takich jak półprzewodniki, chipy, smartfony i laptopy”.

Decyzję prezydenta Trumpa skomentowały Chiny. W wydanym w niedzielę 13 kwietnia oświadczeniu, tamtejsze Ministerstwo Handlu nazwało ten ruch „małym krokiem USA w celu skorygowania niewłaściwej praktyki jednostronnych, wzajemnych taryf”.

Dzwonek na szyi tygrysa może być rozwiązany tylko przez osobę, która go zawiązała” - to dosłowny cytat z oświadczenia chińskiego ministerstwa handl. Tym samym Państwo Środka wzywa USA do zrobienia poważnego kroku w kierunku naprawienia tego, co nazwało “niewłaściwym postępowaniem” i całkowitego anulowania, nałożonych z początkiem kwietnia taryf.

Z kolei rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt poinformowała w oświadczeniu, że Trump dał jasno do zrozumienia, że USA nie mogą polegać na Chinach w zakresie produkcji krytycznych technologii, takich jak półprzewodniki, chipy, smartfony i laptopy.

Trump zapowiada jednak nowe cła na półprzewodniki

Nim zdążyliśmy opublikować powyższy artykuł, Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział wprowadzenie nowych ceł na półprzewodniki, zaledwie dwa dni po tym, jak jego administracja ogłosiła wyłączenie niektórych produktów elektronicznych z obowiązujących ceł odwetowych na towary importowane z Chin.

"Przyglądamy się półprzewodnikom i całemu łańcuchowi dostaw elektroniki w nadchodzącym postępowaniu w sprawie ceł wynikających z zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego" – napisał Trump w mediach społecznościowych.

Howard Lutnick, sekretarz ds. handlu w administracji Trumpa, poinformował, że prezydent planuje nałożenie „specjalnych, celowanych ceł” na smartfony, komputery i inne produkty elektroniczne w ciągu najbliższego miesiąca lub dwóch. Cła te mają być niezależne od obecnych ceł odwetowych wymierzonych w Chiny. Odrębne regulacje mają objąć również sektor półprzewodników i produktów farmaceutycznych.

Z kolei Kevin Hassett, dyrektor Narodowej Rady Gospodarczej, poinformował w rozmowie z CNN, że Stany Zjednoczone rozpoczęły dochodzenie w sprawie importu półprzewodników na podstawie sekcji 232 Ustawy o Rozwoju Handlu z 1962 roku. Przepis ten umożliwia prezydentowi ograniczenie importu towarów uznanych za istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego.

"Nie było żadnego „wyjątku taryfowego” – podkreślił Trump w kolejnym wpisie w mediach społecznościowych.  "Produkty te nadal podlegają obowiązującym 20-procentowym cłom na fentanyl. Przenosimy je jedynie do innej kategorii taryfowej."

Chińskie ministerstwo handlu, komentując wcześniejsze ogłoszenie Białego Domu o zwolnieniu wybranych produktów elektronicznych z ceł odwetowych, uznało ten krok za „niewielki gest w kierunku skorygowania błędnej, jednostronnej polityki taryf odwetowych” i wezwało administrację USA do całkowitego zniesienia obecnego reżimu celnego.

Jednakże napięcia handlowe na linii Waszyngton–Pekin ponownie wzrosły w ciągu niespełna 48 godzin, a zapowiedziane działania mogą mieć istotny wpływ na globalny przemysł elektroniczny – w szczególności na sektor półprzewodników.

Stany Zjednoczone stoją obecnie wobec potencjalnych zakłóceń w całym łańcuchu dostaw półprzewodników, który w dużej mierze opiera się na współpracy z krajami Azji. Chiny są największym na świecie rynkiem konsumenckim dla chipów, a Korea Południowa, Malezja i Japonia odgrywają kluczową rolę w procesach testowania, montażu i produkcji układów scalonych.

Chiny pozostają największym dostawcą produktów elektronicznych do USA. Kolejne miejsca zajmują Meksyk, Tajwan, Wietnam oraz Malezja.


reklama
Załaduj więcej newsów
© 2025 Evertiq AB April 10 2025 13:58 V24.0.18-2
reklama
reklama