
Thorium Space z receptą na problem Starlinków
Głośna wymiana opinii na platformie X, zapoczątkowana kontrowersyjną wypowiedzią Elona Muska i groźbą wyłączenia usługi Starlink w Ukrainie oraz reakcja ministra Radosława Sikorskiego okazały się motorem stymulującym poszukiwania alternatywnych, stabilniejszych rozwiązań.
W dobie dynamicznych zmian geopolitycznych, systemy o kluczowym znaczeniu powinny pozostać pod kontrolą państwową, uniemożliwiając przedstawicielom sektora prywatnego działania opierające się na karmieniu głodnego ego magnatów technologicznych.
Wyzwanie podjęła polska firma świadcząca usługi łączności satelitarnej Thorium Space, która przygotowała ofertę dla Wojska Polskiego. W rozmowie ze Space24.pl Paweł Rymaszewski, prezes spółki Thorium Space, opowiedział o pakiecie polskiej technologii z gwarancją bezpieczeństwa i kontroli po stronie klienta.
“Polska pokazała, że jesteśmy świadomi, ostrożni i nie damy sobie niczego narzucić. Działania i wypowiedzi Elona Muska to nic nowego. Starlinki były wyłączane wcześniej na Ukrainie. To wszystko pokazuje, że jest to system, nad którym nie mamy żadnej kontroli bezpieczeństwa” - poproszony o komentarz zauważył Rymaszewski.
Według prezesa Thorium Space Technology, dane przesyłane przez Starlink trafiają na serwery, nad którymi Polska nie ma żadnej kontroli. SpaceX może w dowolnym momencie ograniczyć lub wyłączyć usługę, stwarzając realne zagrożenie w sytuacjach kryzysowych. Rymaszewski podkreślił, że lepiej mieć mniej wydajny system, ale w pełni kontrolowany przez państwo. Tylko w ten sposób można zagwarantować, że w czasie wojny lub kryzysu nie zostaniemy odcięci od kluczowej łączności.
“Jeśli nie mamy pełnego dostępu i kontroli nad danym systemem, to jaką ma to dla nas wartość? Powinniśmy rozwijać polski przemysł, który odnotował niezwykle duży postęp. Posiadamy takie możliwości, wykwalifikowaną kadrę oraz know-how. Elon Musk zrobił dużą przysługę europejskiemu i polskiemu przemysłowi (śmiech). Widać to po notowaniach na giełdzie. Bardzo się z tego cieszę i myślę, że to jest odpowiedni moment do wspólnych rozmów z rządem i rozwijania krajowych kompetencji” - powiedział Rymaszewski.
W wywiadzie udzielonym Space24.pl prezes Thorium Space opowiedział o kompleksowej ofercie przygotowanej dla polskich sił zbrojnych, w której centrum znajduje się satelita geostacjonarny z technologią Software Defined. Zastosowana technologia umożliwia elastyczne programowanie i obsługę różnych pasm oraz typów modulacji. Dodatkowo satelita ma obsługiwać łączność optyczną – trudniejszą do zakłócenia i oferującą większą przepustowość.
W skład systemu wchodzi również segment naziemny – terminale produkowane w Polsce. Komponenty wykorzystywane w produkcji omawianego rozwiązania pochodzą z Europy, a kluczowe elementy są wytwarzane lokalnie, co ma gwarantować bezpieczeństwo i niezależność od zewnętrznych dostawców.
“Powinniśmy posiadać własne zdolności na orbicie okołoziemskiej, ponieważ tylko wtedy będziemy w pełni bezpieczni. Thorium Space jest gotowe. Sprawdziliśmy czego nam brakuje, z kim możemy współpracować nie tylko w Europie, ale i w Polsce. Będziemy ogłaszali nowe partnerstwa i jesteśmy gotowi do rozmów z rządem” - tłumaczy Rymaszewski.
Polska firma opracowała również własny terminal AURORA, działający w paśmie Ka, z możliwością komunikacji z dwoma satelitami jednocześnie. Technologia ta już teraz spełnia wymagania planowanej europejskiej sieci IRIS². Thorium Space ma w planach kompaktową wersję terminala w paśmie Ku – odporniejszą na warunki atmosferyczne i lepiej dopasowana do realiów pola walki.
“Już na tegorocznym MSPO w Kielcach planujemy pokazać efekt naszej pracy, czyli mniejszy terminal dedykowany do działań na polu bitwy, dla satelitów operujących w paśmie Ku. Nie będzie to system zamknięty, w teorii mógłby pracować nawet z jednostkami europejskiego OneWeb.”
Zaletą nowego rozwiązania będzie pełna kompatybilność z europejskimi systemami oraz możliwość produkcji w Polsce, co przełoży się na jego konkurencyjność cenową.
“Obserwując pole walki w Ukrainie oraz zmieniający się rynek satelitarny doszliśmy do wniosku, że tego typu technologia w paśmie Ku, która gwarantuje bezpieczeństwo jest potrzebna na wczoraj. Dostaliśmy dużo sygnałów ze strony rynku, co pokazuje skalę zapotrzebowania. Thorium Space jest gotowe do rozmów z Ministerstwem Obrony Narodowej lub Ministerstwem Cyfryzacji” - powiedział Rymaszewski.
Thorium Space planuje również wprowadzenie modułów łączności satelitarnej dla dronów – zarówno latających, jak i nawodnych. System będzie oparty o płaskie, aktywne anteny działające w paśmie Ku, z możliwością łączenia się z dwoma satelitami jednocześnie. Jak zauważył Rymaszewski, takie rozwiązanie wpisuje się w potrzeby nowoczesnego pola walki, gdzie drony odgrywają coraz większą rolę, a bezpieczna łączność jest absolutnie kluczowa.
Jak zapewnił Rymaszewski jego firma już teraz współpracuje z czołowymi przedstawicielami polskiego przemysłu zbrojeniowego, takimi jak Radmor, który odpowiada za rozwiązania w zakresie szyfrowania i cyberbezpieczeństwa. To dowód na to, że polskie podmioty mogą wspólnie budować zaawansowane, krajowe systemy komunikacji satelitarnej.
Zdaniem Rymaszewskiego Polska znajduje się obecnie w unikalnym momencie – krajowy przemysł posiada już odpowiednie zaplecze i kompetencje, aby samodzielnie zbudować niezależny system satelitarny. Europejska sieć IRIS² będzie rozwiązaniem częściowo zależnym od interesów takich krajów jak Francja. Polska – jako państwo graniczne NATO – potrzebuje pełnej autonomii.
“Dzisiaj w Polsce powinniśmy myśleć o przyszłości. Jeśli w Thorium Space otrzymamy zamówienie na 20 tysięcy terminali, nie będziemy w stanie dostarczyć ich tak szybko, ale za 2-3 lata będziemy mieli całkowicie polski system. Zwrócę uwagę na potrzebę przemyślanych zakupów i kontynuowania ich. Koniec wojny nie oznacza całkowitego bezpieczeństwa” - podkreślił Rymaszewski.