Przemysł elektroniczny |
Fatalne warunki pracy w azjatyckich firmach
Komputery, telefony komórkowe, TV, kamery – elektroniczne gadżety ułatwiające każdego dnia życie, bez których nie potrafimy się obejść. Tajlandia jest największym eksporterem dysków twardych na świecie, a Chiny reprezentują 25% światowej produkcji elektroniki. W efekcie, elektronika definiuje jakość życia milionów ludzi w tych krajach.
‘W przemyśle elektronicznym zatrudnione są przede wszystkim młode kobiety. Pracują przy liniach montażowych nawet do 16 godzin codziennie, nadwyrężając swoje zdrowie za groszowe wynagrodzenie’ mówi Christina Schroeder z organizacji Südwind.
Rząd Tajlandii wprowadził cały szereg zachęt inwestycyjnych, aby zachęcić duże firmy elektroniczne. Mogą oni korzystać z 11 lat zwolnienia podatkowego, a co więcej, po tym okresie istnieje możliwość zamknięcia interesu i otwarcia nowej firmy, pod nową nazwą, w sąsiadującej prowincji. Większość z nich, wraz zamknięciem zakładu, zwalnia cały personel i zatrudnia nowy w nowej lokalizacji, płacąc pensję minimalną 4 euro za dniówkę. Wielu robotników, aby związać koniec z końcem musi wypracować co najmniej dwie godziny nadgodzin dziennie i pracować na trzy zmiany.
’Biorąc nadgodziny i pracując w nocy, jestem w stanie jakoś sobie poradzić. Jednakże, nie jestem w stanie niczego odłożyć, w razie gdyby stało się coś niedobrego’ wypowiada się anonimowo jeden z pracowników. Dodatkowo, każdy pracownik może zostać zawieszony na 5 do 7 dni w przypadku popełnienia błędów w produkcji.
Powiększ obraz najeżdżając myszką.
Z drugiej strony, przemysł komputerowy spotyka się z wygórowanymi wymaganiami. Zamówienia, produkcja i dostawy komputerów muszą idealnie współgrać czasowo. W efekcie zlecania prac ‘pod-pod-podwykonawcom’, w wytworzenie PC zaangażowane są setki firm. Hewlett-Packard współpracuje z 7.000 dostawców, licząc od wytwórców komponentów po finalny montaż produktów.
Meitai Plastics and Electronics z Dongguan City w Chinach jest producentem klawiatur komputerowych, dostarczającym swoje wyroby dla takich firm jak HP, Dell, Lenovo, Microsoft czy IBM.
Jeden z pracowników firmy w następujący sposób opisuje dzień pracy: ‘Pracownicy siedzą na drewnianych stołkach w wielkiej hali. Produkujemy tam 500 klawiatur na godzinę. Każdy z nas ma dokładnie 1.1 sekundy na obsadzenie jednego klawisza. Po sześciu lub siedmiu klawiszach, klawiatura przesuwa się do następnego pracownika na linii. Linia produkcyjna nigdy nie staje, a pracownicy są zmuszeni do pracy 12 godzin dziennie; zwykle wymaga się też pracy w nadgodzinach. Oznacza to brak czasu na pójście do toalety. Zabroniona jest również rozmowa z kolegami czy podnoszenie głowy.’
Powiększ obraz najeżdżając myszką.
Pracownicy firmy Excelsior Electronics Dongguan z Chin pracowali 370 godzin w miesiącu, co oznacza wypracowanie około 200 nadgodzin. To ewidentne naruszenie uregulowań prawnych w tej prowincji Chin, gdzie dozwolona liczba nadgodzin wynosi 36 w miesiącu.
Lecz nie tylko w Azji warunki pracy są fatalne. W zakładzie Foxconn w Czechach, około 50% zatrudnionych to cudzoziemcy, pochodzący z innych krajów Europy Wschodniej, Wietnamu czy Mongolii. Jak czytamy w raporcie Südwind: ‘Są oni zatrudnieni przez agencje pracy, a ich pozwolenia na pobyt są ściśle powiązane z wykonywaną przez nich pracą. Fakt ten czyni ich bardzo podatnymi na nadmierne wykorzystywanie. Nie mogą sobie pozwolić na wynajęcie mieszkania, mieszkając we wspólnym dormitoriach.’