evertiq.pl: - W jaki sposób działa Airly?
Paulina Bąk, specjalista ds. marketingu, Airly: - Jak wynika z corocznych raportów Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) Polacy oddychają w powietrzem bardzo złej jakości, przez co przedwcześnie umiera ponad 48 tysięcy osób! Wierzymy w to, że pierwszym krokiem do poprawy sytuacji jest zwiększenie świadomości ludzi, a także lokalizacja źródeł problemu i newralgicznych miejsc. Dlatego właśnie budujemy sieci sensorów jakości powietrza, które dzięki regularnemu ulokowaniu umożliwiają monitorowanie smogu w różnych częściach miasta. Skonstruowaliśmy niewielkie urządzenia, które są w stanie mierzyć poziom zanieczyszczenia powietrza i smogu na zewnątrz. Sensory odczytują w czasie rzeczywistym serię parametrów na temat aktualnego powietrza w lokalizacji, w której są umieszczone. Instalacja inteligentnego systemu monitorującego stan jakości powietrza pozwala na: lokalizację źródeł zanieczyszczeń, zwiększenie świadomości, predykcję prognozy jakości powietrza i zbieranie danych w czasie rzeczywistym.
Dzięki platformie Airly możliwe jest sprawdzenie aktualnej jakości powietrza w konkretnej lokalizacji, czy najbliższym sąsiedztwie. Nasza platforma jest ogólnodostępna, a dostęp do niej jest w pełni darmowy. Punkty na naszej mapie reprezentują usytuowanie sensorów, a ich kolor odwzorowuje stan powietrza: od najlepszego (zieleń), powyżej dopuszczalnej normy (pomarańczowy) po wielokrotnie przekroczone normy zagrażające zdrowiu (czerwony). Oprócz wyników z naszych czujników, można dodatkowo sprawdzić odczyty z 200 stacji Państwowego Monitoringu Środowiska, które zlokalizowane są na terenie całej Polski. Aby ułatwić korzystanie z naszego rozwiązania, stworzyliśmy aplikację na system Android. Dzięki temu telefon naszych użytkowników, może na bieżąco informować ich o poziomie zanieczyszczenia powietrza. Dodatkowo proponujemy naszym użytkownikom dostęp do naszego API, dzięki czemu każda osoba może uzyskać dostęp do bieżących i archiwalnych danych o: stanie zanieczyszczenia powietrza, temperaturze, stężeniu pyłów zawieszonych PM2.5 i PM10 (PM – Particulate Matters), poziomie CAQI, ciśnieniu atmosferycznym oraz wilgotności powietrza. Wyniki zbierane są z sieci sensorów Airly oraz z innych stacji pomiarowych. W oparciu o zaawansowane algorytmy machine-learning możliwa jest predykcja prognozy, która również jest dostępna dla użytkowników API.
- Jednym z miast, które zainwestowało ostatnio w sieć sensorów Airly, jest Krosno. Gdzie jeszcze spółka miała znaczące wdrożenia? W jakich miasta planowana są kolejne?
- Każda gmina czy też miasto jest dla nas na wagę złota, każdą z nich uważamy za swój wielki sukces. Dzięki instalacji naszego systemu, mieszkańcy stają się bardziej świadomi czym oddychają w danym momencie. Otrzymujemy też dużo pozytywnych komentarzy na temat naszego systemu.
Jednak każda firma ma swoje kamienie milowe. Jeśli chodzi o wprowadzanie naszego systemu do miast i gmin za największe nasze sukcesy poza Krosnem możemy uznać: gminę Zielonki, Kraków oraz Dębicę. Gmina Zielonki jest dla nas szczególnie ważna ze względu na to, że była to pierwsza gmina, która kupiła i zainstalowała nasz system .
W Krakowie zainstalowaliśmy sieć Airly w ramach akcji społecznej #KrakówOddycha z AirlyBirds. Kraków od lat uchodzi za Polską stolicę smogu, jako firma z Krakowa, chcieliśmy by mieszkańcy tego miasta mieli świadomość czym oddychają, kiedy jadą do pracy, spacerują z dziećmi, bądź uprawiają sport. Akcja cieszyła się sporym zainteresowaniem, warto wspomnieć, że wsparły nas sławne osoby: Marek Kondrat, Robert Makłowicz oraz formacja Chatelet.
Trzecią miejscowością, którą należy wymienić jest miasto Dębica. Jest to jedno z pierwszych miast na Podkarpaciu, co jest dla nas bardzo istotne z punktu rozwoju naszej sieci.
W najbliższym czasie planujemy wdrożenia w: Olkuszu, Lesznie, Grudziądzu, Gminie: Lipno, Bukowno, Osieczna, Krzemieniewo oraz Rydzyna.
- Jak oceniacie zainteresowanie swoim produktem? Czy planujecie działalność tylko na rynku polskim?
- Zainteresowanie produktem jest bardzo duże, zwłaszcza w rejonach Polski, w których o smogu mówi się głośno. Czyli są to przede wszystkim gminy i miasta leżące na południu naszego kraju. Jednak coraz częściej pojawiają się zapytania z innowacyjnych gmin, które przykładają ogromną uwagę do jakości życia mieszkańców swojej gminy (np. Sława, Lesznowola, Pawłowice).
Do każdej gminy czy miasta podchodzimy indywidualnie, starając się poznać i zrozumieć tamtejsze problemy, by zaproponować najlepsze rozmieszczenie sensorów i ich optymalną liczbę. Innowacyjność i elastyczność rozwiązania Airly (minimalizacja kosztów) sprawia, że nawet najmniejsza gmina jest w stanie zainstalować nasz system. Warto tu podkreślić fakt, że problem smogu jest problemem globalnym. Jednak włączanie się do naszej sieci kolejnych gmin, sprawia, że wkrótce będziemy mogli wiedzieć jeszcze więcej na ten temat.
Prognozy dotyczące sprzedaży naszego produktu są dla nas bardzo optymistyczne. W najbliższych latach planujemy stworzenie gęstej sieci naszych sensorów na terenie całej Polski, a także wyjście z naszym produktem na rynki zagraniczne. Obecnie prowadzimy już rozmowy z potencjalnymi zagranicznymi partnerami.
- Jak wygląda porównanie kosztów instalacji Airly i klasycznej stacji pomiarowej? Czy są jakieś różnice w ich funkcjonalności?
- Cena stacji pomiarowej włączonej w Państwowy Monitoring Środowiska wraz z kosztami obsługi takiej stacji to około kilkaset tysięcy złotych. Jeden sensor Airly kosztuje około tysiąca złotych, więc - dzięki niskiej cenie - możemy stworzyć gęstą sieć urządzeń na terenie całego miasta/gminy, co sprawia, że Airly oferuje kompleksowy system. Dzięki temu mamy możliwość monitorowania i badania stanu powietrza nie w jednej lokalizacji, ale na terytorium całego obszaru miasta czy gminy.
Jeśli chodzi o różnice w funkcjonalności to nie ma ich za wiele. Są one raczej zbliżone do siebie. Co prawda klasyczne stacje pomiarowe mają większą dokładność pomiaru, jednak ze względu na to, że Airly ma w założeniu budowanie gęstej sieci sensorów, błędy pomiaru w przypadku naszej sieci są niwelowane. Gęsta sieć sensorów pozwala zmniejszyć błąd mierzonej wartości oraz umożliwia korektę przez sieć danych z uszkodzonego czujnika. Pozwala również na dostarczenie danych o stanie powietrza nie punktowo, w jednym miejscu, lecz na terytorium całej miejscowości. Dzięki temu można natychmiastowo zidentyfikować lokalne źródła zanieczyszczenia oraz udostępnić dane z miejsc, które do tej pory nie były objęte pomiarem (obszary zabudowy jednorodzinnej, generującej niską emisję, obszary oddalone od precyzyjnych lecz drogich stacji pomiarowych), co jest krytycznie istotne dla jakości prognozy jakości powietrza. Klasyczne stacje pomiarowe (Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska) różnią się tym, że spełniają wytyczne Ministerstwa Środowiska.
- Nad czym firma pracuje obecnie? Jak od strony technologicznej chcą Państwo rozwijać System Airly?
- Aktualnie pracujemy nad technologią gazów toksycznych, co pozwoli nam na kompleksowe zbadanie problemu smogu. Cały czas staramy się udoskonalać nasz system, dlatego planujemy w ciągu najbliższych miesięcy wprowadzić na rynek moduł GSM, dzięki czemu będziemy mogli zainstalować nasze sensory wszędzie tam, gdzie jest dostęp do zasilania, bez obaw o internet. Dopracowujemy też tablice LED, które będą informować o jakości powietrza w danym miejscu. Pozwoli to na dotarcie do dużej liczby osób w bardzo uczęszczanych miejscach. Gminy będą mogły zadecydować, jak ma wyglądać ich własny system monitorowania jakości powietrza: czy ma być poszerzony o tablice LED-owe, czy też nie.
W oparciu o uczenie maszynowe rozwijamy także prognozę jakości powietrza, która na naszej mapie (map.airly.eu) jest dostępna na najbliższe 24h. W ciągu najbliższego miesiąca dostępne będą także raporty, spersonalizowane dla każdej gminy, która posiada nasz system. Z nich gmina będzie miała możliwość dostrzeżenia newralgicznych miejsc, uzyskania informacji jak wyglądają poszczególne miesiące pod względem zanieczyszczeń powietrza, które sensory znajdują się w lokalizacjach o największym lub najmniejszym zanieczyszczeniu. Pozwoli to włodarzom tym gmin podjąć odpowiednie kroki, by zlikwidować źródła zanieczyszczeń.
Możemy też zdradzić, że w najbliższym czasie ukaże się nasza pierwsza wersja aplikacji skierowana dla użytkowników oprogramowania iOS, a także nowa wersja na system Android. Chcemy także rozbudować naszą platformę pod kątem indywidualnych odbiorców, np. dać jasną odpowiedź odbiorcom naszej mapy, gdzie dzisiaj warto iść z dzieckiem na spacer.
- Jakich korzyści spodziewa się firma w związku z udziałem w programie Scale Up KPT?
- Program akceleracyjny prowadzony przez Krakowski Park Technologiczny może pomóc nam na kilka sposobów. Po pierwsze dzięki mentoringu doświadczonych osób, młoda firma może ustrzec się przed pewnymi trudnymi sytuacjami. Mentorzy mogą też podpowiedzieć sposoby rozwiązywania branżowych problemów. Warsztaty czy kursy proponowane przez Scale UP KPT są na pewno przydatnym źródłem wiedzy dla młodej firmy na polskim rynku.
Na pewno bardzo istotna jest dla nas współpraca z Fideltronikiem, dzięki czemu mamy możliwość rozwijać nasz produkt pod kątem modułu GSM.
No i wreszcie dofinansowanie wynoszące 200 tysięcy złotych - w przypadku młodych firm zastrzyk finansowy jest to znacząca pomoc. Dzięki niemu możliwy jest szybszy rozwój firmy, co na tym etapie działalności Airly, jest dla nas bardzo ważne.
- Dziękuję za rozmowę!
Fot: © Airly