reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© Anna Lewandowska
Przemysł elektroniczny |

Kosmiczno-robotyczna pomoc dla Bałtyku

Do walki z zanieczyszczeniami Bałtyku można wykorzystać technologie robotyczne i satelitarne, w czym pomoże platforma Baltic Challenge.

Inicjatywę Baltic Challenge organizuje Europejska Fundacja Kosmiczna. W projekcie technologie robotyczne i satelitarne wykorzystywane będą do walki z zanieczyszczeniem Morza Bałtyckiego, które zaczyna realnie zagrażać także zdrowiu. Ogromne zanieczyszczenie wód Morza Bałtyckiego ściekami rolniczymi, przemysłowymi i komunalnymi, spowodowało, że Bałtyk stał się jednym z najbardziej zanieczyszczonych mórz na świecie. Drugim problemem Bałtyku, traktowanym po 2000 roku jako bomba ekologiczna, są zatopione w morzu przez aliantów po II wojnie światowej środki bojowe – miny i bomby, a przede wszystkim broń chemiczna, których ilość szacuje się na ponad 60 tys. ton. Eksperci oceniają, że uwolnienie kilkunastu procent tych substancji może spowodować, że Bałtyk na kilkaset lat stanie się „morzem martwym”. Z założenia pojemniki z bronią chemiczną miały przetrwać 150-200 lat, ale proces degradacji już się rozpoczął. W ciągu ostatnich 20 lat doszło do ponad 120 wypadków, których ofiarami byli głównie rybacy poparzeni gazem musztardowym. Odrębną kwestią, która zainteresowała ekspertów z Europejskiej Fundacji Kosmicznej, są także zasoby wodne Polski. Wbrew powszechnej opinii jest ona krajem bardzo ubogim w wodę. Na mieszkańca rocznie przypada ok. 1600 m3 (1,6 mln litrów), podczas gdy w większości krajów europejskich zasoby wód słodkich kształtują się na poziomie ok. 5000 m3 (5 mln litrów).
- Niezbadane wody i dno Bałtyku, problemy z ich czystością i niebezpieczeństwo skażenia, jak również ograniczone zasoby wodne Polski zainspirowały nas do zajęcia się długofalowym projektem, którego celem jest wskazanie kierunków wykorzystania nowoczesnych technologii kosmicznych i robotycznych w działaniach na rzecz badań i eksploatacji środowiska wodnego - mówi Maciej W. Iwankiewicz z zarządu Europejskiej Fundacji Kosmicznej.
- Chcemy stworzyć platformę - środowisko, które będzie kojarzyło dobre rozwiązania z sektora kosmicznego i robotycznego w kierunku badania i rozwiązywania problemów środowiska wodnego. Będziemy szukali działań biznesowych, w których znajdą one praktyczne zastosowanie - powiedział PAP Iwankiewicz. System mógłby wykorzystywać informacje z kilku źródeł: z satelitów na orbicie; czujników umieszczonych na bojach; oraz te gromadzone przez drony czy roboty pracujące na morskim dnie i sięgające pod warstwę morskiego mułu. - Te wszystkie dane można byłoby gromadzić na jednej platformie i tworzyć z nich np. mapy, czy obserwować, co dzieje się w poszczególnych miejscach dna morskiego - tłumaczy w rozmowie z PAP Iwankiewicz. Takie rozwiązania pozwoliłyby nie tylko monitorować stan i przepływ wody, w tym wszelkich zanieczyszczeń w przestrzeni morskiej i wód śródlądowych, ale także umożliwiłyby efektywne zarządzanie zasobami wodnymi. W ramach swojego nowego projektu Europejska Fundacja Kosmiczna chce współpracować z przedstawicielami przemysłu kosmicznego, robotycznego, informatycznego - instytucjami, które mogłyby przetwarzać duże ilości danych. Z drugiej zaś strony chce współpracować z firmami i instytucjami państwowymi, które potrzebują danych tego typu. Inicjatywa rusza w czerwcu wraz z gdańskim kongresem Baltic Summit 2017, na który zaproszeni będą przedstawiciele świata polityki, biznesu i nauki z krajów nadbałtyckich. Eksperci omówią problemy Morza Bałtyckiego oraz technologie kosmiczne i robotyczne, wspierające ich rozwiązywanie. Kongres połączony będzie z przeglądem-konkursem rozwiązań satelitarnych, dronów i robotów podwodnych, umożliwiających eksplorację i eksploatację środowiska wodnego, a także warsztatami dla firm zainteresowanych tematyką. Źródło: PAP – Nauka w Polsce

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
March 28 2024 10:16 V22.4.20-2
reklama
reklama