reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© ESA
Przemysł elektroniczny |

Wczoraj oficjalnie wystartował Galileo

Galileo, czyli unijny globalny system nawigacji satelitarnej, od czwartku 15 grudnia zaczął oferować pierwsze usługi.

Galileo to europejski odpowiednik amerykańskiego globalnego systemu pozycjonowania (GPS) i rosyjskiego systemu GLONASS. Galileo jest pierwszym systemem, który pozostaje pod kontrolą instytucji cywilnych. Jest kompatybilny z systemem amerykańskim i systemem rosyjskim, ale nie jest od nich zależny. Na razie system nie jest kompletny, na orbicie krąży 18 satelitów Galileo. Do 2020 roku prace mają być ukończone i system Galileo będzie obsługiwany przez 24 satelity plus 6 zapasowych. Do tego czasu, aby korzystać z Galileo, niezbędne będzie wspomaganie sygnałami z satelitów GPS. Galileo ma umożliwić pozycjonowanie w czasie rzeczywistym o dokładności 1 m lub mniej, bardziej precyzyjne niż oferuje system GPS.
- Uruchomienie pierwszych usług systemu Galileo jest dla Europy ważnym osiągnięciem i pierwszym przejawem realizacji naszej najnowszej strategii kosmicznej. Jest wynikiem zespolonych wysiłków na rzecz zaprojektowania i zbudowania najprecyzyjniejszego na świecie systemu nawigacji satelitarnej. System dowodzi doskonałości technologicznej Europy, wysokiego poziomu know-how, którym dysponuje, oraz jej determinacji, aby świadczyć najwyższej jakości usługi satelitarne oraz oferować możliwości ich wykorzystywania. Żadne państwo europejskie nie zdołałoby dokonać tego w pojedynkę- mówi komisarz do spraw rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości i MŚP Elżbieta Bieńkowska.
Oprócz większej dokładności pozycjonowania, Galileo ma też pozwalać na dokładne ustalanie czasu, co z kolei ma przyczynić się do zwiększenia odporności synchronizacji transakcji bankowych oraz finansowych, sieci telekomunikacyjnych i dystrybucji energii. Niezwykle istotna jest także usługa poszukiwawczo-ratownicza oferowana przez Galileo. Dzięki korzystaniu z europejskiego systemu, czas potrzebny do wykrycia nadajników ratunkowych zostanie ograniczony z nawet trzech godzin do zaledwie dziesięciu minut. Ponieważ zwiększy się też dokładność lokalizowania nadajników alarmowych, będzie można szybciej uratować rozbitków na morzu lub ludzi zagubionych w górach. Prace nad Galileo ciągnęły się przez wiele lat, budowę systemu rozpoczęto 17 lat temu, a koniec planowany był pierwotnie na 2008 rok. A kiedy będziemy mogli zacząć korzystać z systemu? Pierwsze smartfony dostosowane do Galileo pojawiły się już w tym roku na rynku , ale na razie mówimy o pojedynczych modelach. Natomiast jeśli chodzi o samochody, to od kwietnia 2018 roku wszystkie nowe homologowane pojazdy sprzedawane w Europie będą przystosowane do korzystania z systemu Galileo. Jest to element zgodności z wymaganiami rozporządzenia w sprawie paneuropejskiego pokładowego systemu powiadamiania o wypadkach „eCall”. Dostosowane do współpracy z systemem Galileo urządzenia nawigacyjne dla samochodów pojawią się też na rynku w 2017 roku. Oczywiście nie da się tego osiągnąć, bez odpowiednich układów scalonych. W 2010 r. jedynie trzech producentów wytwarzało chipsety gotowe do współpracy z systemem Galileo. Obecnie 17 przedsiębiorstw, które reprezentują ponad 95 proc. światowych dostaw w tym zakresie, wytwarza układy scalone gotowe do współpracy z systemem Galileo . Podmiotem ostatecznie odpowiedzialnym za program Galileo jest Komisja Europejska, ale to Agencja Europejskiego GNSS (GSA) ma za zadanie zapewnienie pierwszych usług. W ramach delegowania ze strony Komisji Europejskiej Europejska Agencja Kosmiczna jest odpowiedzialna za rozmieszczenie systemu i zapewnianie wsparcia technicznego dla zadań operacyjnych.
Źródło: Ministerstwo Rozwoju, Komisja Europejska

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
April 15 2024 11:45 V22.4.27-1
reklama
reklama