© Glip
Przemysł elektroniczny |
Glip zaprezentował multimedialne przystanki
Interaktywne przystanki to nie pieśń przyszłości, ale konkretne rozwiązanie opracowane przez poznańską firmę Glip i już gotowe do produkcji.
W piątek zakończyły się targi GMINA 2014, podczas których spółka Glip prezentowała interaktywne przystanki, stworzone we współpracy z producentem wiat, firmą A2HM. - Interaktywny przystanek to antidotum na zerwane rozkłady jazdy, zmiany w komunikacji miejskiej spowodowane remontami. Przyjazny turystom, osobom starszym, niepełnosprawnym i przede wszystkim zawsze aktualny – tak Glip zapowiada multimedialną wiatę, dzięki której zapomnimy co to nuda podczas czekania na autobus, chociażby sprawdzając pogodę czy grając w wykreślankę. Cena? Wiata z dwiema multimedialnymi tablicami, w zestawie z czujnikiem kinect oraz oczywiście w wandaloodpornej wersji to koszt około 30 tys. PLN.
Urządzenie jest już przetestowane i gotowe do produkcji. Pierwszy interaktywny przystanek ma się pojawić w przestrzeni miejskiej w pierwszym kwartale 2015 roku. Powstaje jednak pytanie, jak szybko rozpowszechnią się produkty Glip. – Nawet jeśli przyszłoby nam poczekać rok, aż zobaczymy interaktywne wiaty w centrach komunikacyjnych miast, to ten czas przyda się firmie do rozwoju produktu i oprogramowania – mówi Przemysław Kozłowski, prezes firmy Glip. Pierwsze wdrożenia będą zresztą pełnić funkcje testowe. – Będziemy obserwować zachowania użytkowników, sposób w jaki korzystają z urządzeń, by potem odpowiednio dostosowywać nasz produkt do ich potrzeb – stwierdza Kozłowski.
Prezes poznańskiej spółki podkreśla, że innowacyjny pomysł firmy Glip wyprzedza boom, jaki nas czeka, jeśli chodzi o wprowadzanie interaktywnych rozwiązań w przestrzenie miejskie. – Glip chce wyprzedzać potrzeby użytkowników, a nawet je kreować – mówi Przemysław Kozłowski.
Glip to bardzo młoda spółka, założona niewiele ponad rok temu, ale szybko zdobywa nowych klientów (np. Solaris, Black Red White) i aktywnie działa na rynkach poza Polską. – Rynek zagraniczny jest o tyle ciekawy, że chociaż takie urządzenia jak nasze nie są tam powszechne, to dużo większa jest świadomość konsumentów. Jesteśmy konkurencyjni cenowo w stosunku do rozwiązań proponowanych przez zagranicznych konkurentów i chcemy to wykorzystać – stwierdza nasz rozmówca.
Najbliższe plany firmy obejmują obecność na konferencji Droidcon w Londynie. Droidcon to największa europejska konferencja dla developerów systemu Android. Tym razem programiści będą tworzyć aplikacje na ekrany Glip. – Dostarczamy dwa urządzenia dla programistów – wyjaśnia Przemysław Kozłowski. – Zaproszenie na Droidcon to efekt przemian technologicznych, w które zainwestowaliśmy i na których chcemy się skupić: chodzi o współpracę ekranów dotykowych z systemem Android. Dla nas to budowanie rynku i najlepsza forma reklamy – dodaje prezes Glip.
A pytany o pokłosie poznańskich targów, Przemysław Kozłowski odpowiada – Rzeczywiście jesteśmy teraz mocno zajęci zapytaniami, które otrzymujemy nie tylko od gmin, ale także od firm z branży reklamowej. – Prezes spółki dodaje też, że Glip chce postawić na ofertę właśnie dla sektora reklamy oraz na współpracę przy różnego rodzaju wydarzeniach sportowych i rozrywkowych, ponieważ w tym właśnie obszarze firma widzi spory potencjał. Glip chce także dostarczać multimedialne tablice reklamowe (citylight), które najprawdopodobniej zobaczymy na ulicach polskich miast wcześniej niż interaktywne przystanki.
Foto: © Glip