FagorMastercook: prywatyzacja pracownicza to utopia?

Pomysł wykupienia zakładu przez spółkę utworzoną przez pracowników i kadrę menedżerską wrocławskiego FagorMastercook pojawił się na początku zeszłego tygodnia. Jednak okazuje się, że sami pracownicy nie są przekonani do tego rozwiązania. Szczególnie, że wówczas 100 kierowników musiałoby wziąć kredyty po 3,5 mln PLN, albo każdy z pracowników - po 400 tys. PLN, co jest niemożliwe – informuje „Gazeta Wrocławska”. Jak podkreśla Leszek Bąk, przewodniczący zakładowej Solidarności, fabryce potrzebny jest inwestor branżowy, który da markę, rynki zbytu i inwestycje. - Wszystkie inne pomysły to propozycje medialne – ocenia Leszek Bąk w „Gazecie Wrocławskiej”. Przypomnijmy: syndyk spółki, Teresa Kalisz zadecydowała o wdrożeniu procedury zwolnień grupowych w pierwszej połowie kwietnia tego roku. Na razie, z załogi wrocławskich zakładów liczącej prawie 1200 osób, pracę straciło 118 osób. Chwilowo sytuację ratuje zamówienie firmy Cevital, przy którym zajęcie znajdzie około 900 osób. --- Źródło: Gazeta Wrocławska