© Hybryd
Przemysł elektroniczny |
Projekt podzielony był na dwa etapy: pierwszy, wyłącznie badawczy, zakończył się w zeszłym roku. W efekcie firma Hybryd opatentowała nowe rozwiązanie. W tej chwili spółka z Pyskowic realizuje etap drugi i wdraża swoje pomysły do produkcji. Rozpoczęcie seryjnej produkcji planowane jest na styczeń przyszłego roku. Do tej pory firma musi zakończyć rozbudowę zakładu i wyposażyć park maszynowy. - Dobudowaliśmy część drugiego piętra i w tej chwili realizujemy prace wykończeniowe – mówi dla evertiq.pl Andrzej Krzesiński, prezes spółki Hybryd. - Rozstrzygnięto też już przetarg na zakup nowego sprzętu. Będzie to automat do montażu SMD M80 firmy Mechatronika, transakcja ma być sfinalizowana we wrześniu. Dodatkowo w firmie pojawi się urządzenie do testów elektrycznych i funkcjonalnych oraz urządzenie do programowania mikroprocesorów.
Całkowita wartość projektu to 2.240.900 PLN, a kwota dofinansowania z PO IG Działanie 1.4-4.1 to 975.825 PLN. Część badawcza kosztowała około 952 tys. PLN (dofinansowanie w kwocie 331.625 PLN stanowiące 35% wartości I etapu), natomiast część wdrożeniowo-inwestycyjna pochłonie ponad 1,288 mln PLN (dofinansowanie w kwocie 644.200 PLN stanowiące 50% wartości II etapu).
O wygodzie systemu oświetlenia awaryjnego opartego o technologię PLC przesądza fakt, że jego montaż nie wymaga zaawansowanych prac budowlanych, gdyż wszystkie sygnały sterujące przesyłane są równolegle z napięciem zasilającym. Wykorzystanie istniejącego okablowania bardzo obniża koszty instalacji systemów oświetlenia awaryjnego. - Jest to szczególnie ważne w starych obiektach, w których montowane są takie systemy, a prawie 50% naszej produkcji przewidziana jest na stare budynki – mówi Andrzej Krzesiński.
Instalacja systemu to jedno, ale ważna jest również kontrola jego działania. Raz w miesiącu wszystkie lampy muszą przejść test funkcjonalny, który sprawdza, czy po zaniku napięcia zasilającego, oprawy przełączą się w tryb awaryjny. Dodatkowo raz w roku testuje się czas świecenia. Hybryd wykorzystuje do takiej diagnostyki sieć elektroenergetyczną. Podłączona do niej jednostka centralna systematycznie kontroluje i monitoruje dużą ilość opraw oświetlenia awaryjnego.
Wszystkie innowacyjne rozwiązania powstają w dziale badań i rozwoju firmy Hybryd, który zatrudnia około 20 osób.
Zdjęcia: © Hybryd
Hybryd realizuje projekt wart ponad 1,28 mln PLN
System oświetlenia awaryjnego oparty na technologii PLC opracowany przez firmę Hybryd usprawni instalację i testowanie takich systemów.
Projekt podzielony był na dwa etapy: pierwszy, wyłącznie badawczy, zakończył się w zeszłym roku. W efekcie firma Hybryd opatentowała nowe rozwiązanie. W tej chwili spółka z Pyskowic realizuje etap drugi i wdraża swoje pomysły do produkcji. Rozpoczęcie seryjnej produkcji planowane jest na styczeń przyszłego roku. Do tej pory firma musi zakończyć rozbudowę zakładu i wyposażyć park maszynowy. - Dobudowaliśmy część drugiego piętra i w tej chwili realizujemy prace wykończeniowe – mówi dla evertiq.pl Andrzej Krzesiński, prezes spółki Hybryd. - Rozstrzygnięto też już przetarg na zakup nowego sprzętu. Będzie to automat do montażu SMD M80 firmy Mechatronika, transakcja ma być sfinalizowana we wrześniu. Dodatkowo w firmie pojawi się urządzenie do testów elektrycznych i funkcjonalnych oraz urządzenie do programowania mikroprocesorów.
Całkowita wartość projektu to 2.240.900 PLN, a kwota dofinansowania z PO IG Działanie 1.4-4.1 to 975.825 PLN. Część badawcza kosztowała około 952 tys. PLN (dofinansowanie w kwocie 331.625 PLN stanowiące 35% wartości I etapu), natomiast część wdrożeniowo-inwestycyjna pochłonie ponad 1,288 mln PLN (dofinansowanie w kwocie 644.200 PLN stanowiące 50% wartości II etapu).
O wygodzie systemu oświetlenia awaryjnego opartego o technologię PLC przesądza fakt, że jego montaż nie wymaga zaawansowanych prac budowlanych, gdyż wszystkie sygnały sterujące przesyłane są równolegle z napięciem zasilającym. Wykorzystanie istniejącego okablowania bardzo obniża koszty instalacji systemów oświetlenia awaryjnego. - Jest to szczególnie ważne w starych obiektach, w których montowane są takie systemy, a prawie 50% naszej produkcji przewidziana jest na stare budynki – mówi Andrzej Krzesiński.
Instalacja systemu to jedno, ale ważna jest również kontrola jego działania. Raz w miesiącu wszystkie lampy muszą przejść test funkcjonalny, który sprawdza, czy po zaniku napięcia zasilającego, oprawy przełączą się w tryb awaryjny. Dodatkowo raz w roku testuje się czas świecenia. Hybryd wykorzystuje do takiej diagnostyki sieć elektroenergetyczną. Podłączona do niej jednostka centralna systematycznie kontroluje i monitoruje dużą ilość opraw oświetlenia awaryjnego.
Wszystkie innowacyjne rozwiązania powstają w dziale badań i rozwoju firmy Hybryd, który zatrudnia około 20 osób.
Zdjęcia: © Hybryd
