reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
© Evatronix
Przemysł elektroniczny |

Nowe perpektywy w Evatronix

Zapraszamy do rozmowy z Jackiem Dudą z firmy Evatronix na temat projektu innowacyjnego sterownika wyświetlacza przeznaczonego do urządzeń mobilnych oraz o współpracy z firmą ARM i Cadence.


Projekt nosi nazwę "Opracowanie scalonego sterownika wyświetlacza do urządzeń mobilnych". Całkowita wartość przedsięwzięcia to prawie 2 mln PLN, firma otrzymała na ten cel dofinansowanie z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w ramach konkursu Innotech, ścieżka Hi-Tech w wysokości 957,71 tys. PLN. evertiq.pl: - Jaki jest cel realizowanego projektu? Jacek Duda, kierownik działu marketingu w Evatronix: - Projekt kontrolera, a właściwie procesora wyświetlacza PANTA DP 30 i wszystkich produktów z tej serii wziął się z naszej współpracy z firmą ARM. Zakłada stworzenie kontrolera, który będzie w stanie wyręczyć główny układ graficzny (GPU) w procesorze aplikacyjnym od części zadań związanych z podstawową obróbką grafiki. Dzięki temu procesor GPU będzie mógł skoncentrować się na bardziej zaawansowanych zadaniach i zmniejszy się całkowite zużycie prądu przez ten układ. Ma to szczególne znaczenie w aplikacjach mobilnych, w których polegamy na energii dostarczonej przez baterię. Nasz układ celuje właśnie w tę grupę urządzeń: nowoczesne tablety czy smartfony. - Współpraca z firmą ARM to bardzo istotna część projektu? - Mamy to szczęście, że współdziałamy z firmą, której rozwiązania doskonale uzupełniają nasz kontroler. Firma ARM to nie tylko jedne z najbardziej znanych w świecie procesorów mobilnych, ale również układy graficzne. I właśnie te ostatnie, przede wszystkim serii ARM Mali, uzupełnia nasz kontroler PANTA. W związku z tym projektowany przez nas układ, gdy już trafi na rynek, będzie oferowany jako rozwiązanie wspólne firm ARM i Evatronix dla urządzeń mobilnych. - A co ze współpracą z układami graficznymi innych producentów? - Oczywiście zakładamy również, że klient będzie chciał zaimplementować nasze rozwiązanie w układzie scalonym, który nie będzie zawierał układu graficznego firmy ARM. Może się to wiązać z dwiema sytuacjami. Po pierwsze: nie będzie potrzebował zaawansowanego układu GPU, bo będzie mu zależało jedynie na delikatnie wzbogaconej podstawowej obróbce grafiki. Po drugie: zechce dostosować nasze rozwiązanie do układu graficznego, który będzie już miał w swoim chipie. Ta druga opcja oczywiście też jest możliwa, aczkolwiek będziemy musieli dokładniej ustalić, jakie operacje zamierza zaimplementować z naszego kontrolera, a jakie pozostawi w swoim głównym układzie graficznym. Kontroler PANTA został zaprojektowany głównie po to, by współpracował z dużymi układami graficznymi firmy ARM, ale, jak zresztą wszystkie inne nasze produkty, jest tworzony jako rozwiązanie konfigurowalne. Umożliwia praktycznie bezstratną eliminację pewnej funkcjonalności. Mówiąc o bezstratnej eliminacji mam na myśli fakt, że możemy się jej pozbyć całkowicie i w związku z tym oszczędzamy praktycznie 100% krzemu, gdy z czegoś rezygnujemy. Możliwa jest także konfiguracja "w górę", czyli architektura jest tak pomyślana, abyśmy mogli z łatwością dobudowywać nowe elementy. Rynek cały czas się rozwija i mamy świadomość, że nasi klienci będą chcieli wybiegać ze swoimi układami możliwie jak najbardziej w przyszłość. - Konfigurowalność to podstawa? - Tak, chyba się nam jeszcze nie zdarzyło w historii firmy, abyśmy sprzedali produkt ot tak, z półki. Wszystko jest silnie dostosowywane pod aplikacje klienta, czy to na poziomie sprzętu, czy na poziomie bazowego oprogramowania sterowników, które temu sprzętowi towarzyszą. Funkcjonalność jest silnie uzależniona od aplikacji, w której kontroler znajdzie zastosowanie. My staramy się tak projektować nasze produkty, abyśmy mogli w łatwy sposób wygenerować układ dostosowany do wymagań klienta i dostarczyć mu produkt, który ma dokładnie tyle interfejsów wejścia, czy taki interfejs pamięci, jakiego on sobie życzy. Evatronix znajduje się na pierwszym etapie tworzenia układu scalonego, czyli zakupu komponentów, z których będzie się składał układ scalony, więc musimy być szczególnie otwarci na różne wymogi klientów pochodzących z różnych sektorów gospodarki. - Na kiedy przewidziane jest zakończenie projektu? - Jeśli chodzi o naszą pracę jesteśmy już na etapie końcowym. Natomiast badania z naszym partnerem, firmą ARM, rozpoczną się w okolicach lipca lub sierpnia. Wtedy planujemy dostarczyć komponent do platformy testowej i później, jako zweryfikowany produkt, wprowadzić na rynek. Myślę, że będzie to miało miejsce w okolicach października lub listopada. - Jak omawiany projekt wpisuje się w strategię spółki? - W tej chwili widzimy gwałtowny rozwój firmy. Kontroler PANTA jest najlepszym przykładem na to, że przestawiamy się z gonienia standardów, jak to miało miejsce w roku 1997, kiedy wprowadzaliśmy pierwszy mikrokontroler serii 8051, do sytuacji, gdy Evatronix tworzy zupełnie nowe rozwiązania. Nasze produkty wspierają technologie i specyfikacje, które jeszcze na dobre nie zadomowiły się na rynku.
- Jesteśmy liderem na rynku kontrolerów wyświetlaczy – mówi Jacek Duda, kierownik marketingu w Evatronix.
W związku z tym możemy z pełną świadomością powiedzieć, że jesteśmy liderem na rynku kontrolerów wyświetlaczy i innowatorami na skalę światową. Wprowadzamy takie funkcjonalności w formie wirtualnych komponentów, które mogą stanowić składniki układów scalonych, a których nasza konkurencja wciąż nie ma w ofercie. - Prace nad projektem są prowadzone w gliwickim oddziale firmy? - Tak. Właściwie cały nasz dział gliwicki, czyli około 40 inżynierów to jeden duży dział badań i rozwoju. Oczywiście w zależności od zapotrzebowania, te osoby są przydzielane również do projektów polegających na pracach dostosowawczych naszych komponentów do wymagań aplikacji. Możemy jednak powiedzieć, że głównym zadaniem inżynierów zatrudnionych w biurze w Gliwicach, a także w Warszawie (dział analogowy), jest tworzenie nowych komponentów, czyli rozwój naszego portfolio. - Firma szybko się rozwija, rok 2012 przyniósł nagrodę Gazeli Biznesu. Jakie są plany na najbliższą przyszłość? - Przejęcie działalności na rynku komponentów wirtualnych przez Cadence jest dla nas doskonałą okazją do tego, aby zwiększyć zatrudnienie oraz aby tworzyć jeszcze bardziej innowacyjne produkty. Wszystkie nasze plany rozwojowe będą z pewnością bardziej agresywne, kiedy staniemy się częścią firmy Cadence. Strategia Cadence zakłada bowiem, że w krótkim czasie stanie się ona znaczącym graczem na światowym rynku komponentów półprzewodnikowych, a my jako jej część składowa, również będziemy realizowali tę koncepcję. Zdecydowanie zależy nam na tym, żeby tworzyć obraz firmy Evatronix jako wkrótce części składowej firmy Cadence. Mamy w planach zwiększenie zatrudnienia i bardzo silnie stawiamy na rozwój polskich biur projektowych, czyli biura oprogramowania w Bielsku-Białej, biura komponentów cyfrowych w Gliwicach i komponentów analogowych w Warszawie. - Dziękuję za rozmowę.

reklama
reklama
Załaduj więcej newsów
April 15 2024 11:45 V22.4.27-2
reklama
reklama